W poniedziałek 10 kwietnia w bazylice Mariackiej abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański, przewodniczył Mszy św. w intencji ojczyzny, a także ofiar katastrofy smoleńskiej.
Z metropolitą liturgię w kaplicy św. Doroty, przed obrazem Matki Boskiej Ostrobramskiej, przy pomniku ofiar katastrofy smoleńskiej, sprawowali biskupi Wiesław Szlachetka oraz Zbigniew Zieliński, a także kapłani archidiecezji.
- Spoiwem życia jest pamięć, a spoiwem życia narodów jest szczególna pamięć o ludziach, bohaterach i wydarzeniach. Dlatego stajemy przy pomniku pamięci ofiar tragedii smoleńskiej, pośród tych imion i nazwisk, w ten dzień wielkiej narodowej modlitwy w ich intencji - mówił metropolita.
- Po raz 7. wracamy do tej najnowszej historii - tu, przy ołtarzu Pańskim, przed wizerunkiem Matki Boskiej Ostrobramskiej chcemy odnowić naszą wiarę i prosić Boga o pełne szczęście dla wszystkich ofiar tej tragedii, a jednocześnie prosić tych, którzy zginęli, o wsparcie. Aby pamiętali o naszym narodzie, którego byli znamienitymi synami i córkami - by ten naród trwał, by się nie pogrążał w chaosie, agresji, nienawiści, lecz dążył do pojednania i braterskiej miłości, bo tylko taka postawa może nas uratować od wszelkiego zła - podkreślił arcybiskup.
Hierarcha przywołał tych, którzy byli szczególnie związani z wybrzeżem - Lecha i Marię Kaczyńskich, Annę Walentynowicz, Macieja Płażyńskiego, adm. Andrzeja Karwetę, Arkadiusza Rybickiego czy Leszka Solskiego. - Dziś myślimy szczególnie o tych, których życie biegło w Trójmieście, gdzie pozostawili swoich bliskich, oraz tych, którzy stykali się z nimi na co dzień, doświadczali ich przyjaźni. Jesteśmy tu także, aby dziękować za dobro, które było ich udziałem. Prosimy również, aby nasz ojczyzna mogła zawsze cieszyć się tymi, którzy prowadzą ją do dobra wspólnego - w kierunku dostatku i prawdziwych chrześcijańskich wartości - mówi abp Głódź.
Kaznodzieja podkreślił, że modlitwa za żywych i umarłych jest naszym chrześcijańskim obowiązkiem. - To jeden z siedmiu uczynków miłosierdzia względem duszy. Nie szczędźmy więc tej modlitwy w naszych świątyniach gdańskiej archidiecezji - o odpuszczenie grzechów, o światłość wiekuistą, o wielki odpoczynek w królestwie Bożej chwały - apelował.
Arcybiskup zaznaczył, że spoiwem życia narodów jest pamięć. - Choć minęło 7 lat od tragedii, wciąż nie szczędzimy wysiłku, aby przyszłym pokoleniom zostawić znaki pamięci - pomniki, tablice, wydawnictwa, różne formy upamiętnienia, ale przede wszystkim prawdę. Szukamy tej prawdy, stając wobec kłamstwa katyńskiego i wobec spotęgowanego jeszcze kłamstwa smoleńskiego. Pamięć trwa i nie rdzewieje, ale tylko wtedy, kiedy jej źródłem są miłość i wdzięczność - podkreślił hierarcha.
- Szukamy prawdy w Chrystusie, bo tak trudno dokopać się do niej w mediach. Szukamy prawdy o sobie, o wierności i odpowiedzialności, o miłości i miłosierdziu, o bólu i przebaczeniu. Na tej drodze zawierzajmy ofiary tragedii smoleńskiej, a także tych, których ta śmierć napełniła bólem i smutkiem, oraz losy naszej ojczyzny Matce Boskiej Ostrobramskiej - Matce Miłosierdzia - zaapelował metropolita.