O słodkich plackach prosto od Maryi, ocalonych dzieciach i Meksyku, czyli kraju wielkich kontrastów, opowiada Ewa Kowalewska z Klubu Przyjaciół Ludzkiego Życia w Gdańsku.
Jan Hlebowicz: „Od Oceanu do Oceanu” to nazwa niezwykłego międzynarodowego projektu, który narodził się w archidiecezji gdańskiej. A wszystko zaczęło się od proroctwa...
Ewa Kowalewska: Jestem związana z międzynarodowym ruchem pro life. Wielokrotnie organizowałam szkolenia dla liderów, również prawosławnych z Rosji. Opowiedzieli mi o proroctwie św. Serafina Sarowskiego, prawosławnego mnicha i eremity, który zmarł w 1833 r. Powiedział on, że aby Rosja wróciła do Boga, trzeba się modlić poprzez częstochowską ikonę Matki Bożej. Byłam pod wrażeniem. On zmarł 84 lata przed objawieniem w Fatimie. Przyszła wówczas myśl, aby podarować prawosławnemu ruchowi pro life kopię częstochowskiego obrazu, wykonaną starą ikonograficzną, tradycyjną metodą. Wtedy też zapadła decyzja, by przewieźć ją od Władywostoku do Fatimy. Tak narodził się pomysł peregrynacji ikony Matki Bożej Częstochowskiej przez świat w obronie życia.
Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej?
Odśwież stronę
Zaloguj się i czytaj nawet 10 tekstów za darmo.
Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.