Metropolita gdański przewodniczył Mszy św. w intencji ojczyzny w uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski.
W bazylice Mariackiej w Gdańsku 3 maja odprawiona została uroczysta Eucharystia w intencji ojczyzny w ramach obchodów rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Liturgii przewodniczył abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański. W tegoroczną modlitwę wpisała się także pierwsza rocznica śmierci abp. Tadeusza Gocłowskiego.
- Obchodzimy dziś pamiątkę uchwalenia Konstytucji 3 Maja. To zwornik nowożytnych dziejów naszego narodu, święto tych wszystkich, dla których ojczyzna nie jest pustym pojęciem, ale rzeczywistością ich życia, wartością, która promieniuje, wychowuje i raduje. Nasze myśli płyną też do Maryi Królowej Polski - powiedział na wstępie metropolita gdański.
- Konstytucja 3 Maja powstała wbrew temu, co stanowiło dominantę tamtego czasu. Powstała wbrew skonfliktowanym koteriom, wbrew infiltracji obcych agentur, wbrew narodowemu zaprzaństwu. Powstała, by ratować ojczyznę, by dać nadzieję, by iść ku przyszłości - dodał.
- Dzisiaj Polska potrzebuje przede wszystkim wewnętrznego pokoju, harmonii społecznej. Zbyt dużo maszerowaliśmy w czasie bolesnych, tragicznych dni - dni wojen, łagrów, Sybiru i stanu wojennego - w czarnych marszach. Nie twórzmy na siłę nowych, bo prowokujemy szatańskiego ducha - mówił w homilii abp Głódź.
Metropolita gdański podkreślił, że "nie wolno wykopywać rowów". - Bo Polska nie jest podzielona. Są zróżnicowane opinie, ale w stopniu tak wielkim, że przybierają miarę totalnej opozycji, a totalna opozycja wypacza demokrację, staje się karykaturą i wcześniej czy później skazana jest na niepowodzenie. Dlaczego? Z prostej przyczyny - dlatego, że negacja rodzi negację, ona nic nowego nie tworzy - zaznaczył.
Metropolita dodał także, że "cała narodowa kultura, dusza narodu polskiego zakorzeniona jest w Bogu, w krzyżu, w źródle miłości". - Bo stanowi prawdę o Polsce, która nie chce być pawiem narodów i papugą, kłaniać się okolicznościom, modom, trendom, pozwalać na rozpowszechnianie się ducha nihilizmu, serwilizmu, duchowej bylejakości, a także - trzeba powiedzieć, w niektórych sektorach - narodowego zaprzaństwa - stwierdził.