− Przecież wiem, że mam zespół Downa. Jestem inny, ale nie gorszy. Jestem wyjątkowy − mówi 34-letni Michał Milka, aktor, fotograf, malarz.
Podczas moich częstych wizyt w teatrach i muzeach za granicą − w Belgii, Anglii, Niemczech – zauważyłem, że zatrudnia się tam osoby z zespołem Downa. Przede wszystkim przy sprawdzaniu biletów i obsłudze widzów. Wtedy pomyślałem sobie, że gdy otworzymy teatr, trzeba będzie wprowadzić tę samą innowację − opowiada prof. Jerzy Limon, dyrektor Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego. Tak narodził się projekt „Przystanek Szekspir”. Najpierw były warsztaty i treningi, podczas których niepełnosprawni przyszli pracownicy uczyli się trudnej topografii teatru oraz kontaktu z widzami. Później wolontariat. W międzyczasie znalazł się duży sponsor − Grupa Lotos, który umożliwił rzeczywiste zatrudnienie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.