Jak co roku w niedzielę Wniebowstąpienia Pańskiego na kalwarii zgromadziły się tysiące ludzi – piesi i rowerowi pielgrzymi.
Eucharystii sprawowanej przed kościołem Trzech Krzyży przewodniczył bp Zbigniew Zieliński. – Ta wędrówka jest nam dzisiaj szczególnie potrzebna, gdyż paradoksalnie w naszej ojczyźnie, uwikłanej w różnego rodzaju skomplikowane sytuacje, wcale nie jest łatwo być wierzącym. Są różne sytuacje, które pokazują, że nie tylko sprzeciw wynikający z indywidualnych postaw antyreligijnych, ale także jakaś dziwna chęć zawstydzania ludzi wiary towarzyszy dzisiejszemu światu, w którym deprecjonuje się religię – mówił biskup. – Wyzwaniem jest dla nas postawa wiary zdecydowanej, autentycznej, szczerej, podbudowanej na mocnych fundamentach. Pomaga nam w tym ta dzisiejsza uroczystość i odwołanie się do opieki Maryi. Odnajdujemy w niej mądrość i matczyną radę, by odważnie iść przez życie – dodał biskup. Przypomniał również św. Brata Alberta. – Człowiek, który nigdy nie pozostawiał na boku szukania prawdy i oddał jej swoje życie, niech będzie naszym przewodnikiem do Bożego serca i nakazu „idźcie i głoście”. Biskup zaznaczył, że aby wypełnić ten przykaz, nie możemy być ludźmi podzielnego serca. – Nasze serce nie może być „rozbite” na służenie prawdzie i fałszowi. Musi być całkowicie oddane temu, co dobre. Musimy być ludźmi niepodzielnego serca, którzy w swoje życie wpisują świętość. Na zakończenie uroczystości odbyło się pożegnanie pielgrzymek powracających do swoich miejscowości.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.