Bóg jest gwiazdą

Już za kilka dni na Lednicę wyruszą tysiące młodych. Nasza archidiecezja będzie szczególnie widoczna. Wszystko dzięki grupie, która od paru lat chwali Boga tańcem.

Justyna Liptak Justyna Liptak

|

GOSC.PL

dodane 31.05.2017 17:14
0

- Nie od razu pojechaliśmy na lednickie pola jako oazowa grupa taneczna. Początkowo wyjazd organizowany był przy parafii i, tak jak tysiące ludzi, zajęliśmy miejsce w kolejnym sektorze, by wspólnie uczestniczyć w modlitwie - mówi ks. Mateusz Zwadzki, diecezjalny moderator Ruchu Światło–Życie ds. młodzieży. Moderator przyznaje, że tamten wyjazd był iskrą, która płonie coraz większym ogniem.

- Zauważyłem, że młodzież, która po raz pierwszy była na Lednicy, potrzebowała dużo więcej czasu, aby poczuć ten niepowtarzalny klimat. Sprawiła to pewnie spora odległość od centrum wydarzeń. Widziałem, że są rozbici i zagubieni - podkreśla ks. Mateusz.

Dlatego postanowił, że kolejna wspólna modlitwa pod Bramą Rybą powinna wyglądać inaczej. O pomoc w realizacji przedsięwzięcia poprosił znajomego wodzireja. - Chciałem zachęcić młodzież do udziału w Lednicy i uwielbienia Boga przez tanie - mówi ks. Zawadzki.

Tym sposobem po zaledwie paru próbach z Pucka na Pola Lednickie wyruszyła grupa nowych tancerzy. Weronika Lasota, tegoroczna maturzystka z Pucka, przyznaje, że nie trzeba jej było długo na taki wyjazd namawiać. - Ustawiono nas na platformie, skąd widzieliśmy zebranych na polach ludzi. To było niesamowite, kiedy wszyscy zaczęli tańczyć - wspomina. Pozytywnej energii było tyle, że maturzystka nie miała nawet tremy. - Nie ja byłam tam gwiazdą, ale Bóg. My tylko staraliśmy się dać z siebie 100 proc. radości, którą mogliby zarazić się inni - mówi.

Mateusz Bolda ma 19 lat i kończy technikum. - Bardzo dobrze wspomina swój pierwszy wyjazd. - Super sprawa. Tam można chwalić Boga razem z tysiącami osób - jesteśmy razem i to daje pozytywnego kopa - wyjaśnia.

Podobnie jak Weronika, Mateusz również włączył się w inicjatywę taneczną. - To, że ja tam tańczę, nie czyni mnie wyjątkowym. Na Lednicy nie ma lepszych ani gorszych - wszyscy wobec Boga jesteśmy równi - mówi. Chłopak dodaje, że dopiero na lednickich polach przekonał się, ilu młodych wierzy. - To buduje, bo zanim tam pojechałem, myślałem, że nas, młodych wierzących, jest tylko garstka, a nie całe lednickie pole - mówi chłopak.

- Lednica jest niesamowita, bo są tam osoby, które mają podobne do nas priorytety, zdanie i sposób spędzania czasu. A radość na ich twarzy płynie od Boga, który "ciągnie" w górę, daje siłę do życia i walki z codziennymi problemami - dodaje Weronika.

Z roku na rok młodzieży chętnej do tańca na lednickich polach przybywa. W tym roku oazowiczów jest prawie 150. - Przełomem były Światowe Dni Młodzieży. Młodzi bardzo się otworzyli i zaczęli włączać w różne inicjatywy - zaznacza ks. Mateusz. Ci, którzy zdecydowali się na taniec, nie zniechęcają się, chociaż ich zadanie jest bardzo wymagające. - Zawsze wyjeżdżamy wcześniej, a wracamy najpóźniej. Młodzi są cały czas na posterunku - gotowi, by zachęcić do wstania z ziemi - podkreśla moderator. - Dla nas to żaden problem. Po prostu wychodzimy na platformę i dajemy czadu dla Boga - uśmiecha się Mateusz.

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..