- Papież Franciszek w trakcie Światowych Dni Młodzieży zachęcał nas, aby spotkania i rozmowy z dziadkami były częstsze. Właśnie dlatego postanowiliśmy zorganizować konkurs, w trakcie którego wnuki mogły opisać ważne wydarzenia z życia swoich babć i dziadków - mówi ks. Janusz Steć, dyrektor Caritas Archidiecezji Gdańskiej.
W sobotę 3 czerwca na molo w Brzeźnie odbył się finał zorganizowanego przez Caritas Archidiecezji Gdańskiej konkursu literacko-historycznego "Zadzwoń do dziadka".
Jak podkreśla dyrektor, ten konkurs to coś więcej niż tylko wygrana w nim nagroda rzeczowa. - Bardzo ważnym elementem całego wydarzenia były te spotkania międzypokoleniowe - rozmowy i wspólnie spędzony czas - zaznacza ks. J. Steć.
Miriam ma 15 lat. Opisała historię swojego dziadka. - To nie była jedna opowieść, tylko kilka. Niektóre były bardzo zabawne - jak ta, kiedy dziadek nie chciał się przyznać swojej mamie, że poszedł na wagary w trakcie, których wpadł do wody i miał przemoczone ubranie. Wymyślił więc, że powie mojej prababci, że zemdlał w szkole i nie można go było ocucić, więc pielęgniarka wylała na niego wodę - opowiada dziewczyna.
Konkurs był dla niej możliwością poznania dziadka z zupełnie nowej strony. - Jego życie było naprawdę ciekawe i cieszę się, że mogłam tych historii wysłuchać - dodaje. Miriam przyznaje również, że konkurs zmobilizował ją do częstszych spotkań z dziadkiem. - Wcześniej nie było między nami takiego kontaktu, jak teraz. To jest naprawdę super - mówi.
- Dziadkowie, w każdej rodzinie, są bardzo ważnym ogniwem. Dlatego ten konkurs to niesamowicie dobra inicjatywa, bo daje szanse młodszemu pokoleniu odkrycia i zainteresowanie się historią życia rodzinnego - mówi bp Wiesław Szlachetka.
Lidia po odbiór nagrody przyszła z dziadkiem Janem. Na twarzy dziewczynki maluje się szeroki uśmiech. - Opisałam jak mój kochany dziadziuś poznał babunię. Zakochali się w sobie. I nadal się kochają - już 42 lata - mówi dziewczyna.
- Pracowaliśmy przy budowie mostu i moją żona przyszła poczęstować nas ciastem. No i tak to się jakoś zaczęło - uśmiecha się pan Jan, który również uważa, że konkurs to świetna inicjatywa. - Zachęcił młodych do rozmowy ze starszymi - dodaje.
Dziewczyna już nie może doczekać się odbioru nagrody. - Będziemy z dziadkiem jeździć na wycieczki - mówi.
Spośród wszystkich nadesłanych prac wyłoniono 50. laureatów, którzy z molo w Brzeźnie wrócili już na własnych dwóch kółkach. Jednak, za nim ogłoszono wyniki, trzeba było wszystkie prace przeczytać i ocenić.
Zajęło się tym jury, którego członkiem był m.in. ks. Maciej Kwiecień, dyrektor radia Plus w Gdańsku. - Ten konkurs zachęcał do spotkań. Opisane historie są niezwykle poruszające - większość dotyczyła czasów II wojny światowej. To pokazuje, że w sercach i umysłach ludzi bardzo głęboko wyryły się doświadczenia, których wtedy byli częścią. A ci, którzy opisali te historie zostali obdarowani - jest to szczególne dziedzictwo, które dziadkowie zostawiają swoim wnukom - mówi ks. M. Kwiecień.
Poziom był bardzo wysoki, a zróżnicowanie form literackich nadesłanych przez uczestników wprost zadziwiało. - Ujawniło się sporo talentów - dodaje dyrektor.
Ks. Kwiecień podkreśla, że konkurs to zaledwie początek odkrywania dalszych historii z życia dziadków. - Słuchanie opowieści starszych to najlepsza szkoła życia, w jakiej możemy się uczyć.
Czasami jest tak, że w pędzie dzisiejszego świata, brakuje zatrzymania i porozmawiania z tymi, którzy są nasyceni mądrością życiową.
- Dlatego warto czasami poprosić o radę dziadka albo babcię - osoby, które przez pryzmat swoich doświadczeń na pewno podpowiedzą, co w danej sytuacji zrobić - zachęca dyrektor.
Aby zachęcić do kontynuowania opowieści z życia, Caritas przygotowała nagrodę także dla dziadków. - Filiżanka będzie dobrym pretekstem, aby przy herbacie usiąść i porozmawiać - mówi ks. Piotr Brzozowski, wicedyrektor Caritas Archidiecezji Gdańskiej.