W Żukowie odbył się 12. Piknik Osób Niepełnosprawnych.
Uroczysta Msza św., której przewodniczył bp Wiesław Szlachetka, zakończyła odbywający się w żukowskiej parafii Miłosierdzia Bożego doroczny Piknik Osób Niepełnosprawnych. - To wspólnota szczególna, łącząca niepełnosprawnych i tych wszystkich, którzy się nimi opiekują - mówił, witając uczestników Eucharystii, ks. kan. Czesław Las, proboszcz parafii i dziekan dekanatu Żukowo.
W Mszy św. licznie uczestniczyli także parafianie oraz przedstawiciele szkolnych i parafialnych kół Caritas. Muzyczną oprawę liturgii zapewnił pochodzący z Żukowa zespół Agape, który wielokrotnie zdobywał laury na diecezjalnym Festiwalu Piosenki Religijnej w Jastarni.
- Każde ludzkie serce pragnie być szczęśliwe. Przekonujemy się jednak, że tu, w wymiarze ziemskiego życia, nie potrafimy w pełni zaspokoić tego pragnienia, nie potrafimy znaleźć pełni szczęścia - mówił w homilii bp Szlachetka. Jak podkreślał hierarcha, problemy, z którymi boryka się człowiek - słabość, cierpienia i śmierć, wynikają wprost z dziedzictwa grzechu pierworodnego.
- Piękną drogą niesienia pomocy innym jest modlitwa - mówił bp Wiesław Szlachetka ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość - W tej drodze wszyscy jesteśmy sobie nawzajem potrzebni. Jezus zaprasza każdego z nas, byśmy czynili miłosierdzie. Słabsi potrzebują silnych, którzy służą im pomocą. Silni potrzebują słabszych, by mieli okazję pomagać i w ten sposób miłosierdzie świadczyć - wyjaśniał biskup.
Kaznodzieja zwrócił uwagę na szczególną moc modlitwy osób cierpiących. - Tych, którzy są na wózkach inwalidzkich, proszę o pomoc, o waszą modlitwę. Ona ma szczególną wartość. To także dzieło miłosierdzia. A dzieła miłosierdzia to pomoc w przechodzeniu przez "ciasną bramę" do życia w obfitości - apelował. - Każdy z nas jest zaproszony do tego, żeby okazywać pomoc innym - dodał bp Wiesław.
- Te wszystkie nasze wózki, nasze kule będzie można zostawić przed bramą Bożego Królestwa. Dopiero wówczas będziemy cieszyć się pełnią życia. Takiego życia, którego dzisiaj nie jesteśmy sobie w stanie nawet wyobrazić - mówił hierarcha.
- Czujmy się jedną wielką rodziną, która kroczy do radości zbawienia. Są między nami ludzie z całej Polski. Przyjeżdżają z Pomorza, ale także z odległych miejsc - z Jeleniej Góry czy Krakowa. Większość z nich trafia do Żukowa co roku. To w sumie 150 osób, z czego jedną trzecią stanowią niepełnosprawni - wyjaśniał po Mszy św. ks. Las.
Proboszcz podkreśla doskonałą współpracę z dyrekcją tutejszego gimnazjum. To właśnie w budynkach szkoły zakwaterowani są goście wydarzenia. Tam odbywa się też większość zajęć. - W tym roku tematem spotkań były modlitwa, post i jałmużna. Czas wypełniają jednak nie tylko spotkania duchowe. Niepełnosprawni uczestniczą w różnorakich ćwiczeniach, zabiegach i rehabilitacji - mówił ks. proboszcz.
Piosenkarka podczas koncertu wspomniała postać współpracującego z nią przez lata muzyka - Andrzeja Ellmanna, który zmarł przed trema tygodniami ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość Skąd wziął się pomysł organizowania pikniku dla niepełnosprawnych? - Przed laty w Żukowie niezwykle prężnie działał z niepełnosprawnymi ks. Andrzej Buja. Od tego czasu inicjatywa nieustannie się rozwija. Nie bez znaczenia jest także zaangażowanie naszych parafian - wyjaśnia proboszcz.
Po Eucharystii uczestnicy imprezy wraz z parafianami wysłuchali koncertu Eleni. Artystka zaprezentowała znane przeboje oraz bliskie jej sercu greckie utwory. - Zaśpiewamy także i takie pieśni, przy których należy troszeczkę się zatrzymać i zadać sobie pytanie, co jest najważniejsze w naszym życiu - zapowiadała Eleni na początku koncertu.