Wyprawa zaczyna się przy przystani Klubu Wodnego "Żabi Kruk". Tym razem na wspólne zwiedzanie miasta od strony wody wybiera się prawie 30 osób.
W większości są to turyści z różnych części kraju. Kolejne kajaki trafiają na wodę, zaczyna się odprawa. Kilka słów o tym, jak właściwie złapać wiosło i kto jest nawigatorem, a kto sternikiem i można ruszać. Pogoda i humory dopisują. Słychać wesołe rozmowy i miarowe uderzenia wioseł.
Po kilkunastu minutach kajakarze mogą podziwiać Długie Pobrzeże z Żurawiem na czele. W tym miejscu Makary Siudem z ekipy Klubu Wodnego "Żabi Kruk" zaczyna opowieść o dawnych dziejach Gdańska. - Ten XV-wieczny dźwig pełnił trzy funkcje: był główną bramą wejściową od strony wody do miasta, miał znaczenie militarne, ale najbardziej znany jest jako dźwig - wyjaśnia przewodnik.
Jako ciekawostkę dodaje, że w środku Żurawia znajdują się cztery koła drewniane bębny, które napędzane były przez chodzących w środku ludzi. - System był bardzo efektywny, gdyż byli w stanie wciągnąć w ten sposób nawet 4 tony towarów ze statku. Podobno była to dobrze płatna praca, ale nie jestem pewien, czy robili to z własnej woli - uśmiecha się przewodnik.
Na mapie wyprawy znajduje się jeszcze kilka równie interesujących punktów. - Jest historia Wyspy Spichrzów, znaczenie fortyfikacyjne kamienic na Długim Pobrzeżu, możliwość zobaczenia Stoczni Remontowej od strony wody czy wizyta na Dolnym Mieście do którego dostępu broniły cztery "dziewice" - wylicza Makary.
Przewodnik przyznaje, że w ostatnich latach wodny sposób zwiedzania miasta stał się bardzo popularny. - Zmienia się infrastruktura - rozwijają się nabrzeża, a ludzie chętnie z tego korzystają. Na Motławę wypływają całe rodziny, bo jest, co zwiedzać. Z naszej strony zapraszamy na wycieczki z przewodnikiem, a także podziwianie zachodu słońca nad stocznią. Opcji jest wiele, wystarczy się tylko zainteresować - mówi M. Siudem.
Więcej o kajakowych wyprawach po Motławie w 30. numerze "Gościa Gdańskiego" na 30 lipca.