- Wniebowzięcie Maryi to szczególny znak uwielbienia ludzkiego ciała, jego godności, należnego szacunku - mówił w homilii abp Sławoj Leszek Głódź.
Diecezjalne obchody uroczystości Wniebowzięcia NMP zgromadziły w gdańskiej bazylice Mariackiej tysiące wiernych. Z racji wezwania kościoła była to także parafialna uroczystość odpustowa.
Wśród uczestników Eucharystii, którą wraz z bp. Wiesławem Szlachetką i ponad 20 kapłanami sprawował abp Głódź, byli przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, parlamentarzyści, politycy, delegacje cechów rzemieślniczych oraz środowiska patriotyczne. Nie zabrakło wśród nich członków Stowarzyszenia "Godność", które zrzesza więźniów politycznych okresu PRL.
W Mszy św. uczestniczyła m.in. europarlamentarzystka Anna Fotyga. Dariusza Drelicha, wojewodę pomorskiego, który od kilku dni odwiedza miejsca dotknięte katastrofalną nawałnicą, reprezentował Tomasz Gieszcz, dyrektor biura wojewody.
- Tajemnica wniebowzięcia mówi nam o nadprzyrodzonym przeznaczeniu i o godności każdego ludzkiego ciała, powołanego przez Boga, aby stawało się narzędziem świętości i zyskało udział w Jego chwale - mówił, przypominając słowa Jana Pawła II, abp Głódź. Jak zaznaczył metropolita, dogmat o wniebowzięciu NMP został ogłoszony kilka lat po straszliwej wojnie, która naznaczona była pogardą dla ludzkiego ciała. W tym kontekście hierarcha podkreślił niezwykłą wagę odnajdowania szczątków polskich bohaterów i przywracania im należnej czci.
- Żołnierze z V Wileńskiej Brygady mjr. Łupaszki na swych mundurach zawieszali ryngrafy z wizerunkiem Matki Bożej Ostrobramskiej, patronki kresowych stanic, wspomożycielki obrońców Europy, określanych mianem przedmurza chrześcijaństwa - mówił abp Sławoj Leszek Głódź ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość - Dziś doczesne szczątki tych naszych braci wydobywamy z dołów śmierci, z pohańbienia, z braku szacunku. Żegnamy je modlitwą Kościoła, żołnierskim salutem, melodią "Mazurka Dąbrowskiego". Na spoczynek w poświęconej ziemi, na oczekiwanie chwały zmartwychwstania u kresu wieków - mówił abp Głódź.
Metropolita odniósł się także do wiadomości, jakie docierają do opinii publicznej wraz z kolejnymi ekshumacjami ofiar katastrofy smoleńskiej. - Ile jeszcze takich wstrząsów doznamy? Ile jeszcze postawimy pytań, na które nie usłyszymy satysfakcjonującej odpowiedzi? - pytał, nawiązując do wypowiedzi Marioli Karwety, wdowy po adm. Andrzeju Karwecie. - Mówię o tym dziś, kiedy oddajemy cześć uwielbionemu ludzkiemu ciału - ciału Maryi, właśnie w tej świątyni, gdzie spoczywa marszałek Maciej Płażyński, jedna z ofiar tamtej tragedii, gdzie w kaplicy Matki Bożej Miłosierdzia stanął pomnik jej ofiar - podkreślał hierarcha.
Arcybiskup przypomniał również, że dzień 15 sierpnia związał się także ze wspomnieniem wielkiego triumfu oręża polskiego podczas bitwy warszawskiej w sierpniu 1920 roku. - Włączmy w modlitwę dzisiejszego dnia obrońców polskiej wolności, którzy wtedy, w sierpniu 1920 roku, osłonili murem żołnierskich piersi Warszawę i Europę. Ponad polityczne spory, dyskusje, społeczne podziały wznieśli sztandar ojczyzny - przypomniał.
- Ale przecież byli w naszym narodzie i tacy, co zaprzedali polską duszę, tradycje, tożsamość. To ku nim Stefan Żeromski skierował słynne słowa: "Kto na ziemię ojczystą, a chociażby grzeszną i złą, wroga odwiecznego naprowadzi (...), ten się wyzuł z ojczyzny. Nie może ona być już nigdy dla niego domem ni miejscem spoczynku. Na ziemi polskiej nie ma dla tych ludzi już ani tyle miejsca, ile zajmą stopy człowieka, ani tyle, ile zajmie mogiła". Niech je odczytają ci nasi rodacy, którzy dla naszych polskich spraw szukają obcych arbitrów. Przyklaskują tym, a nawet honorują nagrodami, którzy chcieliby Polskę ukrzywdzić, postawić pod pręgierzem opinii, sankcji, krytyki bez znajomości rzeczy - napominał arcybiskup.
- Maryja Wniebowzięta jest w porządku łaski Matką ludzkości. Jest też naszą Matką - Królową naszego narodu. Panią naszych polskich serc. Ogarnijmy dziś ten polski czas, polską drogę pokoleń naszą modlitwą wdzięczności i nadziei. Módlmy się dziś też za ofiary niespodziewanej piątkowej nawałnicy, za tych wszystkich, którzy tej nocy ucierpieli. "Maryjo, Matko polskiej ziemi i nadziejo wszystkich nas, Twą nadzieją dziś żyjemy, w złej godzinie obroń nas" - zakończył modlitwą z pieśni zespołu Pomorzanie.
Na zakończenie Eucharystii wierni złożyli kwiaty na grobie marszałka Płażyńskiego oraz u stóp pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej.