- Przeznaczeniem części młodych Polaków zawsze była walka o wolność - tak, jak to miało miejsce w przypadku placówki "Wał", przy której się znajdujemy - mówi Dariusz Kordek.
Tym razem organizatorzy drugiej edycji Koncertu Niepodległości pt. "Westerplatte" zaprezentowali muzyczną opowieść o patriotyzmie młodzieży walczącej o niepodległość ojczyzny. - Znajdujemy się w miejscu, gdzie ta opowieść nabiera szczególnej mocy. Dokładnie tutaj 78 lat temu trójka młodych żołnierzy oddała strzały w obronie Westerplatte. Chwilę po ostrzale przez pancernik "Schleswig-Holstein" niemieccy saperzy wysadzili bramę kolejową i wdarli się na teren składnicy. Edmund Szamlewski, Ignacy Zatorski i Stanisław Pokrzywka, mimo młodego wieku, odparli pierwszy atak niemieckiej piechoty o świcie 1 września 1939 roku - przypomniał D. Kordek w czasie koncertu.
- Często spieramy się o sens polskich powstań narodowych. Wynika to najczęściej z niezrozumienia temperamentu młodych Polaków, którzy mają nieposkromioną duszę. Powstania i zrywy wybuchały pomimo tego, czy padał rozkaz czy nie. Nasza historia pokazuje, że bez względu na realia polityczne i szanse powodzenia młodzi chcą i walczą o niepodległość - dodał.
Grzegorz Wilk w czasie występu
Justyna Liptak /Foto Gość
Koncert otworzyła współczesna kompozycja tech-house "Fate", którą skomponowała i wykonała Anna Suda. - Owszem, pada, ale zupełnie mi to nie przeszkadza. Byłam tu rok temu i nie mogłam sobie odmówić przyjemności posłuchania muzyki na żywo. Zwłaszcza takiej, która zaskakuje. Pierwszy utwór był świetny. Z niecierpliwością czekam na resztę - mówi Ania, gdańszczanka.
Solistami koncertu byli Ola Turkiewicz i Grzegorz Wilk. Duży entuzjazm publiczności wzbudził także Chór III Wielopoziomowej Artystycznej Drużyny Harcerskiej, w który wykonał m.in. hymn harcerski "Wszystko, co nasze". Można było także posłuchać m.in. "Pieśni wojów Krzywoustego", najstarszej polskiej pieśni wojskowej, spisanej przez Galla Anonima, jak również reggae-punkowej aranżacji "Pieśni więziennej Filaretów" czy augmentacji poloneza do rockowej ballady "Hej, hej, ułani!".
Na zakończenie publiczność tradycyjnie została zaproszona do wspólnego odśpiewania "Mazurka Dąbrowskiego".