Uroczystości ku czci osób pomordowanych w Lesie Piaśnickim.
W Sanktuarium Błogosławionej Męczennicy Alicji Kotowskiej i Towarzyszy 1 października odprawiona została uroczysta Eucharystia w intencji osób pomordowanych w Piaśnicy.
- Tradycyjnie w pierwszą niedzielę października spotykamy się w tym miejscu, aby modlić się za tych, którzy za polskość i wolność oddali swoje życie, abyśmy my dzisiaj jako wolni mogli żyć. Wciąż pozostaje w nas ogromna wdzięczność - mówi ks. Daniel Nowak, kustosz Sanktuarium Piaśnickiego.
W czasie uroczystości poświęcone zostały cztery mogiły osób pomordowanych w Piaśnicy. Odczytany został także list prezydenta RP Andrzeja Dudy. "Pochylamy się nad mogiłami pomordowanych w Piaśnicy, w miejscu strasznej kaźni dokonanej rękami niemieckich okupantów na bezbronnej polskiej ludności cywilnej - napisał prezydent. - Zbiorowe egzekucje przeprowadzone tutaj od października 1939 roku zapisały się w historii jako największa masowa zbrodnia na Pomorzu w latach II wojny światowej. Zginęło tu blisko 14 tysięcy naszych rodaków, których jedną winę stanowiło to, że byli Polakami. Składam hołd ofiarom tej zbrodni".
"Dziękuje państwu, że pielęgnujecie pamięć o naszych rodakach. Jestem przekonany, że oddawanie czci tym, którzy do końca pozostali wierni Rzeczypospolitej, jest także bardzo ważne dla nas współczesnych, dla umacniania patriotycznego ducha i etosu wolnej Polski. Pamiętamy i w imię tej pamięci chcemy z oddaniem służyć ojczyźnie, aby tak jak nasi przodkowie swoją pracą, talentami, aktywnością społeczną budować siłę, bezpieczeństwo i pomyślność Rzeczypospolitej" - zakończył Andrzej Duda.
W Lesie Piaśnickim w latach 1939-1940 Niemcy zamordowali kilkanaście tysięcy osób, przede wszystkim Polaków. Wśród ofiar przeważali przedstawiciele pomorskiej inteligencji - nauczyciele, lekarze, księża, leśnicy, wojskowi, lokalni patrioci; kobiety, mężczyźni, a także dzieci. Piaśnica stanowi największe, po obozie koncentracyjnym Stutthof, miejsce kaźni ludności polskiej na Pomorzu w okresie II wojny światowej. Nazywana jest czasem "pomorskim Katyniem" lub "kaszubską Golgotą".