Trwają zapisy na Ogólnopolską Pielgrzymkę Mężczyzn na Jasną Górę.
Na pomysł zorganizowania pierwszej Ogólnopolskiej Pielgrzymki Mężczyzn wpadli niemal jednocześnie ojcowie paulini z Częstochowy oraz przedstawiciele Mężczyzn Świętego Józefa z Krakowa. Do wspólnego przedsięwzięcia szybko dołączyło także Bractwo św. Pawła z Gdańska.
- Kustosze Jasnej Góry stwierdzili, że pośród wielu stanów, grup przebywających na częstochowskie wzgórze brakuje środowiska mężczyzn i dobrze by było gdyby w 300. rocznicę koronacji obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, 100. rocznicę objawień fatimskich, 140. rocznicę objawień w Gietrzwałdzie zawierzyli swoje życie Maryi - mówi o genezie idei Przemysław Kurkowski, członek bractwa.
- Król Jan Kazimierz uroczyście ogłosił Maryję Królową Korony Polskiej. My, nawiązując do tego wydarzenia, chcemy pojechać na Jasną Górę i niczym rycerze, oddać się w opiekę Matce Bożej oraz obrać Ją jako patronkę w naszych rodzinach, parafiach, firmach - uzupełnia Waldemar Szczuka z Bractwa św. Pawła.
Pielgrzymka nawiązuje także do inicjatywy prymasa Wyszyńskiego z 1966 roku - aktu "oddana narodu w macierzystą niewolę Maryi". 4 listopada pielgrzymi z całej Polski będą modlić się w intencji obrony życia, trwałości małżeństwa i bezpieczeństwa rodzin.
Jak podkreśla ks. Krzysztof Ławrukajtis, opiekun Bractwa św. Pawła, obecność mężczyzn w Kościele, to coś więcej niż "przybicie gwoździa, potrzymanie chorągwi, czy przeniesienie ławki". - Faceci mają swoją, specyficzną duchowość. Mogą być liderami w parafiach i wspólnotach, mogą głosić naukę o byciu mężem, ojcem, dziadkiem, bratem. W mężczyznach tkwi ogromny potencjał - zaznacza.
- Niestety wielu boi się wychylić. Brak aktywności facetów w Kościele bardzo często wiąże się z fałszywym przeświadczeniem, że modlitwa i wszelkie sprawy duchowe są… "niemęskie" - dodaje Przemysław.
- Niedawno podszedł do mnie młody chłopak, 23 lata. Zapytał, czy się nie wstydzę tego, co robię w bractwie. Bo on, mówił, chociaż jest wierzący, to odczuwa lęk przed manifestowaniem swojej wiary. Dodał też, że dla jego znajomych ludzie zaangażowani w życie Kościoła kojarzeni są z niezaradnością, słabością. Odpowiedziałem: "Nasza wiara jest czymś świetnym. Możemy się nią chwalić i pokazywać wszystkim dookoła. Wierzący facet to nie dewot ze złożonymi rączkami, tylko ktoś z pasją, uśmiechem na ustach, siłą zewnętrzną i wewnętrzną, wytrwałością, którymi pociąga innych do Pana Boga" - opowiada Waldemar.
Bractwo św. Pawła próbuje walczyć ze stereotypami i odnosi na tym polu coraz większe sukcesy. Niedawno powstały cztery nowe oddziały. Zapisało się wielu nowych chętnych. - To pokazuje, że faceci chcą się wspólnie spotykać, modlić i być ważną częścią Kościoła. Poprzez pielgrzymkę próbujemy dotrzeć do kolejnych męskich serc - starszych i młodszych. Nie chodzi o to, by mężczyźni masowo zaczęli zapisywać się do bractwa, ale na co dzień, byli świadkami wiary, ludźmi odpowiedzialnymi za swoje rodziny, gotowymi działać dla Kościoła. Dlatego zaprosiliśmy różne wspólnoty i środowiska - Domowy Kościół, Rycerzy Kolumba, Semper Fidelis - podkreśla Przemysław.
Członkowie bractwa zapewniają, że duchowość maryjna jest jak najbardziej "męska". - Wystarczy spojrzeć na św. Jana Pawła II, czy kardynała Stefana Wyszyńskiego, którzy swoje życie powierzyli Maryi. Opieka Matki Bożej daje nam siłę, poczucie bezpieczeństwa - mówi ks. Krzysztof.
W Częstochowie do mężczyzn przemówią m.in. abp Stanisław Gądecki, abp Grzegorz Ryś, Jacek Pulikowski. Pielgrzymkę honorowym patronatem objął abp Sławoj Leszek Głódź. - Godnie reprezentujmy naszą diecezję. Policzmy się. Udowodnijmy, że podobnie myślących jest wielu. Dajmy świadectwo innym facetom - apelują członkowie bractwa.
Informacje o zapisach na pielgrzymkę na stronie internetowej: http://bractwoswietegopawla.pl. By wziąć udział w wydarzeniu nie trzeba być członkiem Bractwa św. Pawła.
Więcej na temat pielgrzymki w 40. numerze "Gościa Gdańskiego" na 8 października.