W piątek 13 października w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Żabiance zakończyły się uroczyste obchody 100. rocznicy objawień Matki Bożej w Fatimie.
Tym razem do szczególnego świętowania zaproszone zostały ruchy maryjne z całej archidiecezji. Uroczystej Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił abp senior Edmund Piszcz z archidiecezji warmińskiej.
- Maryja nazywa siebie służebnicą. Współcześnie słowo to przenosi raczej negatywne znaczenie. Uważamy, że bycie sługą to coś nas niegodnego, co nam uwłacza. Wielu z nas pewnie nie zdaje sobie sprawy jak piękne treści łączy się ze słowem "służyć". To przede wszystkim współdziałanie dla czyjegoś dobra. Matka Boża wiedziała, czym jest służba. Jej życie nacechowane jest - od początku do końca - dobrem, które płynie z miłości będącej również naszym udziałem - mówił arcybiskup.
- Miłość to obecność przy osobie, która się kocha. Maryja wielokrotnie to pokazuje. Może nie ociera Jezusowi twarzy chustą, ani nie podaje przysłowiowej szklanki z wodą, kiedy On niesie krzyż, ale jest przy swym Synu w momencie Jego śmierci - podkreślił kaznodzieja.
- Pod krzyżem wydarzyło się coś szczególnego dla każdego. Chrystus powiedział do św. Jana: "oto Matka twoja". To proste zdanie tyczy się również nas. Maryja - od tamtego momentu, aż do końca świata - służy nam. Dowodem Jej obecności i tego, że jest z nami są objawienia, w trakcie, których najczęściej prosi o modlitwę różańcową, dlatego, że w różańcu zawarta jest cała historia życia Jej Syna - wyjaśnił hierarcha.
- Maryja pod krzyżem ukazuje nam jeszcze jedną ważną prawdę - że nie ma innej miłości, jak tylko ta, która świadczona jest poprzez wierność. W dzisiejszym świecie jest to wartość coraz bardziej kwestionowana, a przecież na tyle kochamy, na ile jesteśmy wierni. Stąd wierność, będzie zawsze świadectwem naszej miłości - tłumaczył kaznodzieja.
Arcybiskup podkreślił, że Maryja ciągle prosi o modlitwę na paciorkach. - Potrafimy pięknie na to wezwanie odpowiedzieć. Przed paroma dniami zjednoczyliśmy się z Matką na granicach naszego kraju, aby opleść Polskę niezwykłą i wspaniałą modlitwą - mówił.
Na zakończenie kaznodzieja przypomniał, że różaniec ma w sobie wspaniałą moc. - To szczególny znak łączności z Bogiem. Życzę wszystkim tu zgromadzonym, aby związali swoje życie z Maryją - nie zasmucali Jej, ale kochali i z wiernością odpowiadali na wezwanie do odmawiania różańca - podkreślił hierarcha.
Po Mszy św. odbyła się maryjna procesja różańcowa wokół kościoła i zawierzenie wszystkich ruchów maryjnych z naszej archidiecezji Matce Bożej.