– Mam na koncie już parę spełnionych marzeń, ale są też takie, które nadal czekają na realizację. Największym jest, oczywiście, bycie zdrową, ale na tę chwilę jest to niemożliwe – mówi Kinga Bartkowiak.
Dziewczyna ma 16 lat i choruje na mukowiscydozę. Jej codzienność to inhalacje, drenaże i połykane w dużych ilościach tabletki różnego rodzaju. – O żadnej z tych czynności nie mogę zapomnieć, bo jest to stały element mojego życia. Z tych obowiązków nie zwalniają mnie nawet gorączka czy duszności. Przy takich dolegliwościach powinnam wykonywać rehabilitację nawet częściej niż zazwyczaj, a to dopiero jest wyzwanie – mówi Kinga. Młodej podopiecznej Polskiego Towarzystwa Walki z Mukowiscydozą Oddział w Gdańsku, mimo choroby, udało się już zrealizować kilka wielkich marzeń. – Byłam w położonym w Danii Legolandzie, a także w moim wyśnionym Disneylandzie, aż na Florydzie – wylicza podekscytowana.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.