– To miasto lokalnych patriotów, którzy Gdynię kochają i żyją jej historią – mówi Michał Miegoń z działu promocji muzeum.
Arkadiusz Brzęczek jest gdynianinem z urodzenia i pasji. O swoim mieście mógłby opowiadać godzinami, a i tak byłaby to tylko część historii. – Babcia nie wierzyła w szpitale, dlatego mama urodziła mnie w domu – piętrowym, na podmurówce, krytym czerwoną dachówką, o ścianach zrobionych z trzciny i zaprawy murarskiej – opowiada. Obecnie wydawać by się mogło, że po owym małym domku – starszym niż słynny Domek Abrahama z ul. Starowiejskiej – nie pozostał ślad. – Nic bardziej mylnego. Chociaż stoi tam czteropiętrowa Kamienica Rybacka, została wkomponowana w stuletnią fasadę z cegły, a zachowane ściany to część pokoju, w którym przyszedłem na świat – podkreśla dumny gdynianin.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.