- Wiara w zmartwychwstanie stanowi fundament Kościoła i naszej przyszłości - tej ostatecznej. Pusty Jezusowy grób jest znakiem zwycięstwa - wskazuje drogę prowadzącą do Chrystusa, który żyje w Kościele, w Eucharystii, w sercach tych, którzy mu zawierzyli. Dzielmy się wiarą i radosnym "Alleluja" - mówi abp Sławoj Leszek Głódź.
Rozpoczęta tradycyjną procesją z Najświętszym Sakramentem poranna Msza św. rezurekcyjna zgromadziła w katedrze oliwskiej zarówno parafian, jak i wiernych przybyłych z terenu archidiecezji. Eucharystii przewodniczył metropolita gdański.
- Zmartwychwstanie Chrystusa było ogromnym darem ofiarowanym ludzkości, ale poprzedzonym wyrokiem śmierci. Wydanym, nie tylko przez Piłata, ale przez nas wszystkich. Jezus został skazany za prawdę o tym, że jest Bożym synem posłanym na świat dla odkupienia i zbawienia. Dzisiaj, w sposób szczególny, Kościół - od Bazyliki Grobu Świętego, po wszystkie kaplice i szałasy misyjne, głosi także prawdę o zmartwychwstaniu. Rozbrzmiewa tam głos chwały Boga. Słychać go również w naszej ojczyźnie, porusza nasze serca, budzi radość i pragnienie, aby nigdy nie ustał - mówi.
Metropolita podkreślił, że zmartwychwstały Jezus żyje w Kościele, który w naszej ojczyźnie stanowi element narodowotwórczy. - Uświęca naród i moralnie go doskonali. Ofiaruje pokoleniom dary odkupienia. Współtworzy naszą historyczną tożsamość - kulturę, etos życia, tradycję i obyczaje. Stanowi jego duszę - podkreśla.
Arcybiskup przypomniał, że w tym roku, należy w sposób szczególny podziękować Bogu za 100-letnią historię niepodległej Polski. - Przyszła wyczekiwana, wywalczona, wymodlona, wycierpiana, wymarzona w listopadowy dzień 1918 roku. Nadzieja i pewność zmartwychwstania polskiej ojczyzny towarzysząca tamtym pokoleniom płynęła z wpatrzenia się w Chrystusa - mówił.
- Niech rocznica narodzin Niepodległej stanie się czasem refleksji nad przebytą drogą, ale także wdzięczności dla tych, którzy wielkiej sprawie wolności ofiarowali dary życia, cierpienia, a także dary miłości i wierności. Dziękujmy, że nie ulegli zaczadzeniu, nie czapkowali okolicznościom, nie sprzeniewierzyli się ojczystym wartościom. Byli to ludzie nadziei i zawierzenia się Zmartwychwstałemu - podkreślił.
- Życzę, aby Jezus był fundamentem naszego codziennego życia. On nas nie zawiedzie - mówił arcybiskup
Justyna Liptak /Foto Gość
Hierarcha zaapelował o modlitwę za tych, którzy zapomnieli, że o ojczyźnie nie mówi się źle. - Prośmy Boga, aby przemienił serca tych naszych braci i sióstr, którzy zamiast miłować - złorzeczą. Wybierają dyktat negacji, skarżą do obcych na domowe sprawy, nie ukrywają satysfakcji, kiedy ojczyzna nasza jest krzywdzona, poniewierana, stawiana pod pręgierzem niesprawiedliwych oskarżeń. Oni nie chcą pamiętać o tym, że o matce nie mówi się źle, ale się ją wspomaga i dba o nią - z szacunkiem, miłością oraz oddaniem całuje się jej dłonie - podkreślił.
Metropolita dodał również, że uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego to swoisty hymn na cześć życia. - W tym dniu szczególnie uświadamiamy sobie jak ogromnym darem i dobrem jest życie. Nasz naród zna dobrze jego wartość i cenę. Bo jakże często to życie było naszym rodakom odbierane - mówi.
- Każde życie jest święte. Taka jest nasza wiara, dlatego z ust papieża, biskupów, kapłanów i wiernych biegnie nieustanne wołanie o ochronę życia ludzkiego od poczęcia aż do naturalnej śmierci. W tym wołaniu ujęty jest głos poczętych, nienarodzonych dzieci zagrożonych unicestwieniem. Ich niemy krzyk rozległ się w ostatnich dniach podczas demonstracji za prawem do aborcji. W tej sytuacji nie wystarczy wypowiedzieć słów goryczy, ale potrzebna jest ciągła modlitwa o opamiętanie i skuteczną ochronę prawa do życia - zaapelował.
- Życzę wam, aby blask prawdy, którą przynosi Chrystus rozświetlał nas, naszą ojczyznę i rodziny. By Jezus towarzyszył wszystkim dniom w naszej drodze ku wieczności. Niech będzie fundamentem naszego życia. On nas nie zawiedzie - zakończył arcybiskup.