Nowy numer 13/2024 Archiwum

Gdy nawet na sen nie starcza czasu...

Praktycznie nie istnieje system gwarantujący wsparcie osobom samodzielnie opiekującym się chorymi bliskimi. Na szczęście są ludzie, którzy udowadniają, że opiekun rodzinny nie musi być sam.

Córka pani Asi urodziła się z uszkodzonym centralnym układem nerwowym. Jej stan przez pierwsze lata był bardzo zły. – Nie podnosiła się, była wiotka, wymagała karmienia przez sondę, miała częste napady padaczki, nie wodziła wzrokiem. Od samego początku w opiece nad nią pomagał mi zespół Hospicjum im. ks. E. Dutkiewicza w Gdańsku – podkreśla Joanna Dettlaff.

Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama