Ponad 1400 młodych ludzi uczestniczyło w kolejnym spotkaniu realizowanym przez duszpasterstwo młodzieży w ramach cyklu Wieczór Modlitwy Młodych.
Pierwszy po Wielkanocy Wieczór Modlitwy Młodych odbył się 20 kwietnia w kościele św. Franciszka z Asyżu na gdańskim Emaus. Młodzież z niezwykłym zainteresowaniem wysłuchała tam cyklu świadectw, którymi podzielił się Paweł Cwynar, nawrócony gangster.
Paweł opowiadał o swojej drodze życiowej, która wiodła od wyczynowego uprawiania sportu, poprzez doświadczenie odrzucenia, po rozboje, korzystanie z narkotyków, aż do głębokiego nawrócenia.
Jak mówił, zrywając ze światem przestępczym, przeszedł przez ekstremalne doświadczenie głodu, bezradności i pracy ponad siły. Opowiadał o tym, jak Bóg doprowadził go do całkowitej przemiany życia.
Były gangster przyznał, że trzeba powstrzymywać się od wszelkiego potępienia grzeszników. - Ja nie chcę dzielić ludzi na dobrych i złych. Mogę jednak powiedzieć, że 90 proc. ludzi z mojego dawnego życia na ma już na świecie. Ja prawdopodobnie podzieliłbym ich los. Biegałem "zawodowo" z pistoletem - stwierdził.
- Nic nie jest warte życie zbudowane na piasku. Trzeba budować na skale - dodał Cwynar.
Zaznaczył także, że na świecie trwa walka duchowa o każdego człowieka. - Każdy z nas jest na wojnie. Wszyscy walczymy - pointował Cwynar.
Ks. Krzysztof Nowak, diecezjalny duszpasterz młodzieży, przyznaje, że świadectwo nawróconego gangstera spotkało się ze strony młodzieży z wyjątkowo dobrym odbiorem, bo było odpowiedzią na wiele pokus proponujących wizje łatwego życia, jakich młodzi doświadczają w swoich środowiskach.
- Paweł Cwynar to człowiek, który zapisał się bardzo konkretnie w historii kryminalistyki. Jest znany nie tylko w Kościele, gdzie głosi swoje świadectwo. Znają go także doskonale policja i wymiar sprawiedliwości - mówi ks. Nowak.
Zaznacza też, że zainteresowanie spotkaniami wciąż wzrasta. - Na dzisiejsze spotkanie zjechało dzisiaj ponad 1400 młodych. To bardzo cieszy, bo większość z nich jest już po bierzmowaniu - mówił duszpasterz.
Dodał, że choć obecność na spotkaniach zawsze jest dobrowolna, to jednak dzisiaj w żaden sposób nie łączy się ona z cyklem przygotowania do sakramentu dojrzałości chrześcijańskiej, w który Wieczory Modlitwy Młodych włączają niektórzy z księży katechetów.
- Można więc powiedzieć, że oglądamy dzisiaj owoce przyjętego bierzmowania. Oni przyjechali tutaj, by uwielbiać Zmartwychwstałego Chrystusa. Przyjeżdżają, bo tego chcą. To naturalna realizacja ostatniego punktu kerygmatu - uczestnictwa we wspólnocie - przyznał ks. Nowak.
Modlitwa w kościele św. Franciszka z Asyżu to już 26 spotkanie z cyklu WMM. Jak zawsze w programie wieczoru znalazła się modlitwa uwielbienia, ewangelizacja i adoracja Najświętszego Sakramentu.