- Nie psujmy sobie życia, myśląc, że kiedyś przyjdzie czas nawrócenia. Bo nawrócenie to nie jest jednorazowy akt, ale ciągły proces powracania do Boga - mówił ks. Andrzej Obuchowski.
W sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Gdańsku trwają rekolekcje dla związków niesakramentalnych. Drugie spotkanie, 24 kwietnia, rozpoczęło się od Mszy św. Homilię wygłosił ks. Obuchowski z diecezji wrocławskiej, były misjonarz na Syberii.
- Są trzy elementy, bez których nie pójdziemy do wieczności. Po pierwsze - wiara, która jest fundamentem życia, gdyż wiedzie do Boga. Wypełnieniem tej drogi jest nadzieja spotkania z Nim, a kiedy już zobaczymy Boga twarzą w twarz, wtedy zostanie tylko miłość - mówił na początku kaznodzieja.
- Skoro podstawą naszej wiary jest Bóg, to zaufanie w Jego plan wobec nas powinno być oczywiste - dodał.
Kaznodzieja tłumaczył, że wiele osób chciałoby naukę Kościoła potraktować wybiórczo. - Taki Kościół nie byłby już Jezusowy, ale stałby się religijną organizacją. Szanujmy to, co do nas - przez Pismo Święte - mówi Bóg. Szanujmy także to, co daje nam wspólnota Kościoła. Ta droga wiedzie do radości zbawienia i zobaczenia Boga twarzą w twarz - mówił.
- Bóg patrzy na nasze decyzje. Nie psujmy sobie życia, myśląc, że kiedyś przyjdzie czas nawrócenia. Bo nawrócenie to nie jest jednorazowy akt, ale ciągły proces powracania do Boga - zakończył.
Ostatnie spotkanie rekolekcyjne odbędzie się w środę o godz. 19. w sanktuarium Miłosierdzia Bożego przy ul. Gomółki 9.