Nowy numer 13/2024 Archiwum

Dom potrzebny od zaraz

O swoich dzieciach mogliby opowiadać godzinami. Znają historię każdego z nich. Tylko takich rodziców jest za mało.

W niewielkiej miejscowości niedaleko Gdańska mieszkają Elżbieta i Andrzej Koszniccy. Przez lata ich dom był azylem dla dzieci, którymi – z różnych względów – nie mogli zająć się biologiczni rodzicie. – 15 lat temu przyjęliśmy pod nasz dach syna i córkę przyjaciela mojego męża. Jego żona zmarła, a i on wiedział, że czasu ma niewiele, bo chorował na raka – wspomina pani Ela. Chłopak okazał się prawdziwym wyzwaniem, bo choć był pełnoletni, skończył zaledwie 6 klas szkoły podstawowej. – Miał za sobą również trudną drogę życiową, ale był ambitny i chętny, by się zmienić – dodaje pani Ela.

Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama