- Spotkanie młodych to okazja, by każdy z nich mógł zatrzymać się na chwilę i zaczerpnąć duchowego oddechu w codziennym zabieganiu. Wielu z nich funkcjonuje dzisiaj w świecie wirtualnym. Jestem przekonany, że ten czas jest dla nich pomocą w głębszym spojrzeniu na własne życie i na to wszystko, co dzieje się w sercu młodego człowieka - mówi bp Ryszard Kasyna, ordynariusz diecezji pelplińskiej.
Już po raz szósty w Pelplinie odbyło się diecezjalne spotkanie młodzieży pod nazwą "Przystań - Warsztaty dla duszy". Uczestniczyło w nim ponad 1600 młodych, którzy przybyli na nie wraz ze swoimi duszpasterzami nierzadko z krańców rozległej diecezji. Tegoroczna impreza odbyła się pod hasłem "Przystań Wolności", z racji obchodzonej setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
W programie spotkania znalazły się nie tylko elementy związane wprost z duchowością, ale i takie, które pozwoliły na zawiązanie wspólnoty i miłe spędzenie czasu. Wśród wielu atrakcji znalazły się warsztaty kulinarne, możliwość zapoznania się z wystawiającymi swoje stoiska służbami mundurowymi oraz nauka tańca. Nie zabrakło także akcentów patriotycznych. Zebrani na placu przy katedrze młodzi chętnie włączali się m.in. w śpiew płynących ze sceny pieśni patriotycznych.
- Wszystko, co tutaj się dzieje ma sprawić, że młodzi lepiej jeszcze dostrzegą Bożą miłość do człowieka, a zarazem doświadczą tego, że można cieszyć się życiem, młodością i wiarą. Temu właśnie mają służyć warsztaty modlitewne, muzyczne czy taneczne. Nie zabrakło oczywiście tego, co najważniejsze. Po oficjalnym rozpoczęciu spotkania na górze Jana Pawła II młodzież przeszła do katedry, by tam adorować Najświętszy Sakrament i skorzystać z sakramentu pokuty. O godz. 18 spotkaliśmy się także na wspólnej Eucharystii - mówi bp Ryszard Kasyna.
- Staramy się wciąż doskonalić formułę tego spotkania, aby odnaleźć formułę najbardziej trafiającą do serc młodych - dodaje biskup.
Podczas spotkania w Przystani Jana Pawła II młodzi mogli także wysłuchać świadectw ludzi, którzy doświadczyli w swoim życiu szczególnego spotkania z Bogiem. Była wśród nich m.in. aktorka Dominika Figurska.
Podczas świadectwa Dominiki Figurskiej na placu panowała całkowita cisza. ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość Aktorka opowiadała o kryzysie, jakiego doświadczyła w swoim małżeństwie. - Otarliśmy się o rozwód. To dlatego, że odeszliśmy od Boga. Jak idziesz z Bogiem to się okazuje, że nawet jakieś przeciwności nie są straszne. Pan Bóg z każdego zła potrafi wyprowadzić dobro. Wystarczy skrucha, chęć poprawy i nawet ten, który jest na samym dnie, może pójść drogą świętości. To jest moje doświadczenie, doświadczenie mojego życia - dzieliła się D. Figurska. Zapewniała także, że jej małżeństwo wyszło z tego kryzysu mocniejsze.
Figurska opowiadała także o swoim wypadku samochodowym. - Wracałam z Wrocławia do Warszawy. Jechałam dość szybko autostradą i po prostu zasnęłam za kierownicą. Zjechałam na lewy pas. Poczułam ogromne uderzenie. Mój samochód zaczął się kręcić. Potem było kolejne uderzenie. Zamknęłam oczy, bo wiedziałam, że stoję w poprzek autostrady i że za chwilę nic ze mnie nie zostanie. Ale okazało się, że mój samochód przeleciał przez autostradę i zatrzymał się na tzw. MOP-ie. Auto było do kasacji. Urwane koła, ludzie mi znosili części z autostrady. Okazało się, że uderzyłam w 2 samochody osobowe i TIRa. A nikomu nic się nie stało - mówiła D. Figurska. Swoje ocalenie aktorka widzi, jako wynik bezpośredniego działania Boga i wstawienniczej modlitwy świętych.
Dzień wcześniej odwiedziła miejsce urodzenia św. Maksymiliana Marii Kolbego. - Jestem wdzięczna Panu Bogu, Matce Bożej, św. Maksymilianowi. Życzę Wam, byście też mieli swoich świętych - mówiła do młodych.
- Młodzież bardzo chętnie korzystała z sakramentu pokuty - zaznacza ks. Michał Choszcz. ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość - Przyjechałem z młodzieżą na zaproszenie ks. biskupa na "Przystań", aby poprzez ten zjazd młodzieży diecezji pelplińskiej dobrze przygotować się w taki sposób duchowy do wakacji, które się zaraz rozpoczynają - mówi ks. Michał Choszcz, wikariusz w parafii w Koronowie.
Ks. Michał przywiózł do Pelplina 40 swoich parafian. Byli wśród nich gimnazjaliści i starsza młodzież. Były także całe rodziny. - Motywem przewodnim tegorocznej "Przystani" jest wolność. Chodzi o to, by przy okazji 100-lecia odzyskania niepodległości, dać ludziom świadomość tego, że każdy z nas jest wewnętrznie wolny. A wolność wewnętrzna jest warunkiem wywalczenia i utrzymania wolności i suwerenności zewnętrznej. Widzimy to także w losach naszej ojczyzny - dodaje ks. Michał.
Klaudia jest na "Przystani" po raz czwarty. Uczy się w liceum w Bydgoszczy. - Kiedy jechałam to po raz pierwszy, chciałam po prostu to zobaczyć. I bardzo mi się tu spodobało. Doświadczam tu wspaniałej atmosfery. Można usłyszeć świadectwa ludzi, jest adoracja, można przeżyć Mszę świętą i poczuć wielką wspólnotę z całą diecezją. Teraz przyjeżdżam do Pelplina także na różne rekolekcje. Poznałam tu wielu ludzi, którzy w swoich sercach noszą wielką miłość do Pana Boga. Na tych spotkaniach młodzież pokazuje, że Bóg jest i jest On żywy i jest cały czas przy nas. A my możemy świętować razem z Nim. Myślę, że ważne jest by młodzież ewangelizować cały czas. Bóg jest bardzo potrzebny w naszym życiu i tak naprawdę sami bez Niego nie damy rady nic zrobić - mówi dziewczyna.
Spotkanie zakończył koncert z tańcem uwielbienia w wykonaniu zespołów "Na cały Głos" i "Nieboskłonni".