Kasia Boguszewska to prawdziwa weteranka Gdańskiej Pieszej Pielgrzymki. Do Maryi wędrowała 13 razy. – Byłoby 15, ale dwa razy szłam w tym czasie jakubowym szlakiem do Santiago de Compostela – uśmiecha się.
Jednak to GPP przyciąga ją jak magnes. – Ta pielgrzymka jest jak Boży narkotyk, który uzależnia, a skutkami ubocznymi są ogromna radość, miłość i spotkanie z Matką – mówi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.