Reklama

    Nowy numer 11/2023 Archiwum

Stary ryt w nowej odsłonie

– Mistycyzm, cisza, chorał gregoriański, wyjątkowa obrzędowość – one wszystkie sprawiają, że na tej Mszy można odnaleźć atmosferę kontemplacji – mówi Tomasz Olszyński.

Wszystko zaczęło się od motu proprio papieża Benedykta XVI „Summorum Pontificum”, który poszerzył wiernym dostęp do liturgii w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego. Wprawdzie już wcześniej, na mocy dokumentu Jana Pawła II „Ecclesia Dei”, kapłani mogli odprawiać Mszę Trydencką, ale wymagało to zgody miejscowego biskupa. – Papież Benedykt uznał, że są to dwie formy rytu rzymskiego, a stara nigdy nie została zniesiona. Był to przełom, który dał wielu wiernym świadomość, że ta Msza św. w ogóle istnieje – wyjaśnia T. Olszyński, reprezentujący gdańskie środowisko tradycjonalistów katolickich. Nie tylko w Polsce, ale także na Wybrzeżu od tego momentu zaczęło przybywać miejsc, w których sprawowano Msze św. Trydenckie.

W dniu ogłoszenia motu proprio w Polsce odprawiano zaledwie cztery Eucharystie niedzielne według tego rytu. Obecnie miejsc ich sprawowania jest ponad 140. – Pierwszych celebracji przed 10 laty podjął się ks. Piotr Baranowski w parafii św. Urszuli Ledóchowskiej na Chełmie. Później przez 4 czy 5 lat odbywały się w Brzeźnie, w kościele św. Antoniego. Obecnie, od 4 lat, sprawowane są w kościele św. Barbary w Gdańsku – opowiada T. Olszyński. Dzisiaj na terenie archidiecezji Mszę Trydencką odprawia się aż w 7 kościołach.

Jak wyjaśniają przedstawiciele środowiska, tę przepiękną liturgię odkrywa się w dwojaki sposób. Starsi, którzy pamiętają ją z dzieciństwa, przychodzą trochę z sentymentu. Młodsi natomiast odkrywają ten ryt od zera. – Można powiedzieć, że w ten sposób wpisujemy się w nurt nowej ewangelizacji. Dla młodych jest to odkrywanie nowej formy modlitwy, która przez pewien czas była zarzucona. Dotyczy to także kapłanów – podkreśla pan Tomasz.

W środowisku działają także różne wspólnoty. Jest liczna grupa ministrantów, Żywy Różaniec, wspólnota młodych rodzin z dziećmi oraz schole gregoriańskie. Wszystkie one mają swoje oddzielne spotkania. Można powiedzieć, że obecnie środowisko – w skali diecezji – gromadzi ok. 300–400 osób. Odbywają się regularne rekolekcje, pielgrzymki, koncerty chorału. W nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego udziela się także sakramentów chrztu, błogosławi się śluby. Tego rodzaju wydarzenia odbywają się praktycznie w każdym miesiącu. Co takiego daje uczestnictwo w tej niecodziennej – z dzisiejszej perspektywy – formie liturgii?

– Ta Msza pozwala nam się wyciszyć, nawiązać osobisty kontakt z Bogiem i oderwać się od świata, który jest hałaśliwy i ciągle od nas czegoś oczekuje. Msza Trydencka daje wielką możliwość indywidualnej modlitwy, adoracji i kontemplacji. Ma też różne odsłony. Może to być bardzo bogata liturgia lub taka, kiedy kapłan modli się szeptem, w ciszy. Każdy może tu odnaleźć formę właściwą jego duchowości – wyjaśnia T. Olszyński.

Przedstawiciele środowiska 10-lecie swojego istnienia uczcili zorganizowaną pod koniec czerwca konferencją. Są też przekonani, że właściwe sprawowanie rytu wymaga ciągłego doskonalenia. Dlatego ogromna część środowiska bierze właśnie udział w odbywających się w Licheniu największych w Europie warsztatach, przeznaczonych dla ministrantów, kapłanów i grup muzycznych posługujących w nadzwyczajnym rycie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama