- W wyniku programów socjalnych podejmowanych przez państwo, sytuacja naszych rodzin stanowczo się poprawiła. Dlatego postanowiliśmy, że pomoc w tym roku trafi do dzieci z polskich rodzin, mieszkających na Kresach - mówi ks. Piotr Brzozowski.
"Tornister pełen uśmiechu" od lat cieszył się niesłabnącą popularnością. Schemat akcji zawsze był taki sam. Caritas kupowała wysokiej jakości plecaki, które następnie rozdawano wiernym na parafiach, by wypełnili je przyborami szkolnymi.
Następnie darczyńcy zwracali je parafii, która z kolei przekazywała je potrzebującym. W plecakach znajdowała się zdawkowa informacja o płci i wieku obdarowanego, która miała ukierunkować kupujących przybory. Chroniła ich przed niezręcznością, jaką byłoby np. obdarowanie maturzysty plasteliną.
Co ciekawe, odzew w parafiach rozprowadzających plecaki był niezwykły. Nierzadko zdarzało się, że plecaków brakowało. Wówczas ci, którzy chcieli obdarować dzieci sami kupowali zarówno plecaki, jak i ich wyposażenie.
- Oceniliśmy, że w obliczu programów "500+" oraz "Dobry start", początek roku jest znacznie łatwiejszy dla Polaków mieszkających w kraju. Zrezygnowaliśmy więc ze "Szkolnych ołówków Caritas". A ponieważ "Tornister pełen uśmiechu" jest fajną akcją, która angażuje różne osoby i całe grupy, zależało nam, by była kontynuowana. Pomoc trafi do Polaków z Białorusi i Ukrainy. Przekażemy ją poprzez księży z naszej diecezji, pracujących na Kresach - wyjaśnia ks. Piotr Brzozowski, wicedyrektor gdańskiej Caritas.
- Gdańscy kapłani pracujący na Kresach podejmują niewątpliwie bardzo potrzebną posługę. A warunki życia, jakich doświadczają tam ludzie, naprawdę odbiegają od tego, co mamy w Polsce - dodaje kapłan.
Akcja w parafiach archidiecezji rozpocznie się już 20 lipca.
Więcej o pomocy gdańskiej Caritas dla Polaków mieszkających na Białorusi i Ukrainie przeczytasz w wywiadzie z ks. Piotrem Brzozowskim w 30. numerze Gościa Gdańskiego, już 29 lipca.