Po raz pierwszy w archidiecezji gdańskiej obchodzono Dzień Adopcji Serca. Mszy św. w kościele Najświętszego Serca Jezusowego w Gdańsku-Wrzeszczu przewodniczył bp Zbigniew Zieliński.
- Pracuję na misji od 26 lat. Rwanda to piękny kraj, ale również pełen ludzkiej biedy - bratobójczej wojny, śmierci i cierpienia. Każda rodzina w tym kraju dotknięta została ogromnym cierpieniem. Wydawało się wówczas, że ci ludzie nie podniosą się po takim ciosie - mówi s. Marta. - Tysiące osieroconych dzieci garnęło się do naszych placówek, które również w większości były doszczętnie zniszczone. Sytuacja była krytyczna, aż 23 lata temu polskie rodziny odpowiedziały na to wołane osieroconych - mówi misjonarka.
Tak rozpoczęła się Adopcja Serca. - Udało się w tym czasie uratować od śmierci głodowej ok. 10 tys. dzieci. Dzięki tej realnej pomocy wielu młodych zdobyło wykształcenie, założyło własne rodziny i teraz również pomagają potrzebującym - dodaje. - Dzięki zaangażowaniu ludzi dobrej woli możemy pomagać - zapewniając naukę i jedzenie. Obecnie mamy pod opieką 1500 dzieci, które mogą w spokoju się uczyć, nie chodzą głodne, a także mogą korzystać z opieki medycznej - podkreśla s. Marta.
Program Adopcja Serca ma uchronić najbiedniejsze i najbardziej potrzebujące dzieci od głodu i chorób oraz zapewnić im pieniądze na naukę i przygotować je do samodzielnego życia. Umożliwia w ten sposób dziecku długotrwały i stabilny rozwój oraz nadzieję na lepszą przyszłość.
Ofiarodawcy obejmują patronatem znane z nazwiska i imienia dziecko afrykańskie, otrzymują jego fotografię i mogą podjąć korespondencję. Więcej informacji na temat inicjatywy na stronie www.maitri.pl.