- Macie gasić nie tylko ogień, który czasem trawi dorobek pokoleń, ale także ogień wszelkiego rodzaju zła! To program zobowiązujący, ale wiem, że go podejmiecie i będziecie płynąć pod prąd moralnego rozluźnienia, jakiego dziś powszechnie doświadczamy - mówił abp Sławoj Leszek Głódź.
Kilkuset strażaków PSP i OSP spotkało się w kościele Wniebowzięcia NMP w Żukowie, aby świętować 90-lecie istnienia straży pożarnej w tej miejscowości. W uroczystości uczestniczyło kilkadziesiąt pocztów sztandarowych, przedstawiciele służb mundurowych Pomorza, parlamentarzyści oraz przedstawiciele władz samorządowych. Mszy św. przewodniczył abp Sławoj Leszek Głódź.
- Obecność ks. abp jest wyrazem wagi tej służby, którą na co dzień strażacy podejmują. W różnych sytuacjach niosą pomoc naszej lokalnej społeczności i są zawsze blisko Kościoła - mówił w powitaniach ks. Krzysztof Sagan, proboszcz parafii.
- Przybywamy dziś na Mszę św., aby dziękować Panu Bogu za 90 lat działalności Ochotniczej Straży Pożarnej w Żukowie. O jej powstanie troszczyło się wiele osób, którym wyrażamy wdzięczność - mówił metropolita.
W homilii metropolita nawiązał do pytania, które Jezus skierował do swoich apostołów: "a wy, za kogo mnie uważacie?".
- Pytanie o tożsamość Jezusa jest wciąż aktualne. Również sceneria, w której ono jest skierowane do nas, jest niesamowita. W wielu miejscach na Ziemi chrześcijanie doświadczają prześladowań i są zabijani, ponieważ wierzą w Jezusa Chrystusa. Również na naszym kontynencie robi się wiele, aby zakwestionować chrześcijańską tożsamość Europy i naszego kraju. Z kalendarzy giną nazwy chrześcijańskich świąt, a w ich świętowaniu całkowicie pomija się osobę Jezusa Chrystusa. W mediach niemal każdego dnia pojawiają się informacje krytyczne wobec instytucji Kościoła oraz lekceważące uczucia ludzi prawdziwie wierzących. Mówi się wiele o wolności i tolerancji dla wszystkich wyznań, grup społecznych, orientacji seksualnych, za wyjątkiem katolików. Dla nich tolerancji i wolności nie ma, a swoją wiarę powinni zamknąć w murach własnego domu lub kościoła - stwierdził metropolita.
Podczas poświęcenia nowego pojazdu metropolita modlił się także o bezpieczeństwo strażaków. ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość Arcybiskup podkreślał, że wiara w Jezusa Chrystusa nie sprawia, że człowiek staje się wolny od słabości. - Nikt nie jest doskonały. I Jezus nie żąda od nas doskonałości. On oczekuje od nas wiary w Niego. Ma to być wiara w Jego miłość, która daje nam zbawienie. Z tej wiary mają wypływać konkretne działania. Wiara bez uczynków jest martwa - zaznaczał.
Hierarcha przypomniał także sięgającą 1928 roku historię żukowskiej straży pożarnej. - Dzisiejsza, piękna uroczystość jest wyrazem wdzięczności za trudną i odpowiedzialną służbę Bogu i człowiekowi, za poświęcenie i bohaterstwo podczas akcji ratowniczo-gaśniczych, które podejmują druhowie strażacy nie szczędząc sił i często własnego zdrowia. Pomoc drugiemu człowiekowi poprzez ratowanie życia, zdrowia i mienia, to cel nadrzędny strażaków. Wy najlepiej o tym wiecie - podkreślał hierarcha.
- Św. Florian, nasz patron, nie bał się tych, co zabijają ciało. Oddał życie za Chrystusa, odważnie przyznał się do Niego przed ludźmi. Wierzę, że będzie wspierać waszą niezłomność oraz nieść pomoc w wykonywaniu tej trudnej i odpowiedzialnej pracy. Zadania, jakie sobie postawiliście, należą do niezwykle trudnych i ryzykownych. Ale przecież walcząc o życie doczesne człowieka, otwieracie sobie bramy nieba - zaznaczał arcybiskup.
Po Mszy św. na placu przed kościołem odbyła się uroczystość poświęcenia nowego samochodu, który żukowskim strażakom przekazały władze samorządowe.