- Dziękujemy Panu Bogu za was i za wiarę, którą poprzez artystyczną działalność się dzielicie - mówił bp Zbigniew Zieliński.
Centralnym punktem obchodów jubileuszu, które odbywają się w Gdańsku, była uroczysta Msza św. w katedrze oliwskiej. Wraz z bp. Zielińskim Eucharystię sprawowali ks. inf. Wiesław Lauer oraz ks. prof. Kazimierz Szymonik, dyrygent, muzykolog i pedagog.
- Obejmujemy modlitwą wszystkich, którzy na przestrzeni tych dziesięcioleci tworzyli historię tego niezwykłego zespołu, począwszy od pana Ireneusza Łukaszewskiego, a od 1983 roku - pana Jana Łukaszewskiego. Jesteśmy świadomi niezwykłego kunsztu artystycznego, jaki reprezentujecie. Wasza twórczość to ogromny wkład w życie Kościoła. Zarówno tego katedralnego, bo tutaj właśnie zaczęła się wasza historia, ale śmiało można powiedzieć, że jesteście bogactwem całego Kościoła powszechnego - podkreślił bp Zbigniew.
Homilię wygłosił ks. prof. Szymonik. Kaznodzieja, barwnie malując słowem, zabrał zgromadzonych w podróż poprzez historię muzyki Zachodu. - W żadnym innym środowisku kulturalnym nie ma muzyki o wielkości tej, która zrodziła się w kontekście wiary chrześcijańskiej. Jest ona czymś wyjątkowym, czci bowiem Tego, który stał się Człowiekiem i został wywyższony na krzyżu - mówił ksiądz profesor.
- Ten wielki fenomen możliwy był tylko tutaj, mógł bowiem wyrosnąć z antropologicznego podłoża, które zespoliło element duchowy i świecki w najgłębszą ludzką jedność - człowieka odkupionego - stwierdził kapłan.
- 40 lat pracy artystycznej Polskiego Chóru Kameralnego "Schola Cantorum Gedanensis" to szczególny powód do naszej wdzięczności - mówił bp Zieliński ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość - Sztuka, poezja, muzyka, umiłowanie natury są wynikiem duchowego wymiaru człowieka, a piękno, prawda i dobro są przymiotami Boga. Kto nie widzi tych wartości, jest zwykłym materialistą, choćby nigdy nie czytał Marksa - zaznaczał.
Ksiądz Szymonik przybliżył także w homilii historię PChK oraz muzyczne drogi rodziny Łukaszewskich. - Poszukiwanie dobra i piękna nie jest działaniem dla siebie samego. Kościół potrzebuje sztuki, by głosić orędzie, które powierzył mu Chrystus. Musi bowiem sprawiać, aby rzeczywistość duchowa, niewidzialna, Boża stawała się postrzegalna, a nawet pociągająca. Musi zatem w zrozumiałych formułach wyrażać to, co samo z siebie jest niewyrażalne - powiedział kapłan.
Nawiązał także do słów z Księgi Izajasza: "Pan Bóg otworzył mu ucho, a ja się nie oparłem ani się nie cofnąłem". - Wykorzystaliście dar Boży, za który w tej wspólnocie składacie teraz dziękczynienie - zwrócił się do chórzystów.
Podczas Mszy dziękczynnej, połączonej z prośbą o błogosławieństwo dla członków zespołu, kapłani modlili się także w intencji przeżywających złoty jubileusz Bohdana i Haliny Łukaszewskich oraz Anny i Krzysztofa Łukaszewskich z okazji 10. rocznicy ich ślubu. Wszyscy wymienieni członkowie rodziny mieli i wciąż mają ogromny wpływ na kształt kultury muzycznej Wybrzeża.