- Jestem wzruszony, że zostałem zaproszony na waszą przysięgę. Ja swoją składałem 1 kwietnia 1944 roku. My poświęciliśmy wszystko dla ukochanej ojczyzny. Wy będziecie kontynuować naszą służbę - mówił por. Jan Kowalczys ps. "Śmiały" z 77 pułku AK.
Na nabrzeżu 13 Dywizjonu Trałowców im. adm. floty Andrzeja Karwety w minioną niedzielę przysięgę wojskową złożyło 111 żołnierzy 7 Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej. To wydarzenie odbyło się w cieniu rozpoczynających się w tym samym czasie uroczystości pogrzebu adm. Józefa Unruga.
Pierwsi pomorscy terytorialsi przysięgę składali na sztandar JW Formoza. - To jedna z najlepszych jednostek specjalnych na świecie, która realizuje najtrudniejsze zadania. Przysięga na jej sztandar to zaszczyt i honor. Jestem pewien, że w pełni zasługujecie na to, żeby go dostąpić - mówił do żołnierzy kmdr Tomasz Laskowski, dowódca 7 BOT.
- Patrząc na was w czasie szkolenia podstawowego w Słupsku czy też w pętli taktycznej na poligonie w Strzepczu, widziałem w waszych oczach pełną determinację. W czasie szarży pod Krojantami 1 września 1939 roku dowódca 18 Pułku Ułanów Pomorskich płk Kazimierz Mastalerz powiedział jednemu z poruczników: "Nie pan mnie będzie uczył, młody człowieku, jak się wykonuje niewykonalne rozkazy". Jestem pewien, że z takimi żołnierzami jak wy jestem w stanie wykonać każdy rozkaz, który nawet mógłby się wydawać niewykonalny - dodał kmdr Laskowski.
Po złożeniu przysięgi żołnierzy pobłogosławił ks. kmdr por. Sławomir Pałka, proboszcz parafii Matki Odkupiciela w Gdańsku-Wrzeszczu i kapelan 7 BOT. Następnie listem gratulacyjnym uhonorowano wyróżniających się podczas szkoleń żołnierzy. "Za zasługi dla Światowego Związku Żołnierzy AK" oznaką pamiątkową kombatanci uhonorowali kmdr. Laskowskiego.
Podczas uroczystości głos zabrał także płk Artur Dębczak, zastępca dowódcy Obrony Terytorialnej. - To historyczny dzień dla ziemi pomorskiej, dla 7 Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej, a przede wszystkim dla was, żołnierze - podkreślił płk Dębczak.
Odczytał on także list, jaki do nowych terytorialsów skierował Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej. "Zdecydowaliście się czynnie wesprzeć bezpieczeństwo swojego kraju. Wypowiadając dziś rotę przysięgi, staliście się pełnoprawnymi żołnierzami Wojska Polskiego. Wybraliście Obronę Terytorialną, nową, perspektywiczną formację, która przez swój wyjątkowy charakter i cel istnienia służyć będzie przede wszystkim ochronie tutejszej ludności (...). Będzie też stanowić istotne wzmocnienie siły obronnej naszego państwa" - napisał M. Błaszczak.
Oprócz żołnierzy i ich rodzin w wydarzeniu uczestniczyli także kombatanci oraz przedstawiciele grup rekonstruktorskich. Dlaczego tu przybyli? - Traktuję wojska OT jako przedłużenie Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych. Tę kontynuację jesteśmy winni naszym poprzednikom, którzy walczyli i byli mordowani. Gdyby nie oni, nie mówilibyśmy dzisiaj po polsku - mówi Grzegorz Wołoszczak z elbląskiej grupy rekonstrukcji historycznych "Narodowe Siły Zbrojne". - Wierni słowom marszałka Piłsudskiego "Naród, który nie zna swojej historii, nie jest wart, żeby istnieć", robimy wszystko, by nasz naród poznał swoją historię - podkreśla Grzegorz Jaworowski z grupy "Tobie, Polsko".
Wśród rekonstruktorów znaleźli się także przedstawiciele liczącego ponad 450 członków klubu strzeleckiego "Garda" z Ostródy. - Zajmujemy się sportem strzeleckim. Na co dzień współpracujemy z OT, wielu naszych członków jest także żołnierzami tej formacji - wyjaśnia Mariusz Stępka.
Co zmieniło się w życiu tych, którzy złożyli przysięgę wojskową? - Stali się pełnoprawnymi żołnierzami Wojska Polskiego. Teraz czekają ich comiesięczne szkolenia weekendowe. Będą także w przypadku klęsk żywiołowych nieść pomoc ludziom zamieszkałym w najbliższej okolicy, swoim działaniem i postawą wpisując się w treść naszego motta: "Zawsze blisko, zawsze gotowi" - mówi kmdr ppor. nawig. Dariusz Demski, oficer prasowy 7 BOT.