– Nasza pielgrzymka nie kończy się na Jasnej Górze. Ona trwa nadal – mówi ks. Krzysztof Czaja, kierownik Gdyńskiej Pieszej Pielgrzymki.
Z Gdyni na Jasną Górę wędrowali już 33 razy. Pielgrzymi trud sprawił, że stworzyli swoiste środowisko. Wielu z nich podkreśla, że pielgrzymka jest dla nich czasem ładowania akumulatorów, wyciszenia, doświadczenia żywej wiary oraz spotkania ze wspaniałymi ludźmi. A co najważniejsze – spotkania z Panem Bogiem. Przed rokiem postanowili, że będą spotykać się także pomiędzy kolejnymi pielgrzymkami, aby ocalić owoce wędrowania i pogłębić swoją formację. Inicjatywa spotkań wyszła od świeckich. Byli wśród nich m.in. Małgorzata Gołębiewska i Michał Paliwoda. Ona ma 20 lat, jest studentką fizjoterapii. Do Częstochowy pielgrzymowała pieszo już 4 razy. Jak podkreśla, w drodze poznała nie tylko fantastycznych ludzi, ale także doświadczyła tego, że Pan Bóg nas wysłuchuje. W tym roku pracowała w pielgrzymkowym sekretariacie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.