- Zakonni kompozytorzy swoim kunsztem nie ustępowali znanym przedstawicielom epok, w których przyszło im żyć. Niestety, ich twórczość nie jest dzisiaj obecna w kulturze powszechnej - mówi Jacek Bratke, organista oliwskiej parafii cystersów.
Muzyka zza murów klasztornych - to tytuł koncertu, a właściwie przedstawienia multimedialnego, mającego przybliżyć uczestnikom szeroko rozumianą kulturę wytworzoną przez zakon cystersów. W programie wydarzenia znalazł się bowiem film o opacie Iwo Rowederze, a podczas wykonywanych utworów muzycznych i odczytywanych fragmentów poezji na ścianach kościoła wyświetlano fotografie pochodzące z różnych opactw cystersów. - Miały one przybliżyć zgromadzonym ducha i klimat tego zakonu - wyjaśnia J. Bratke.
- Spektakl poświęcony był twórczości maryjnej. Pojawiła się w nim poezja pierwszych opatów z XII i XIII wieku. Była też poezja współczesna, m.in. o. Benedykta Zimy. Wspaniale przedstawił ją Wojciech Tyborowski. Zaś pośród prezentowanych przez scholę Gregoriana Oliviensis utworów muzycznych można było usłyszeć kompozycje wybitnych cysterskich twórców - Stanisława Sylwestra Szarzyńskiego oraz Adama z Wągrowca - relacjonuje J. Bratke.
- Dla naszych parafian była to ogromna dawka historii i przypomnienie kultury cysterskiej, obecnej w Gdańsku - podkreśla o. Albin Chorąży OCist, przeor oliwskiego klasztoru i proboszcz parafii.
Kapłan zaznacza, że choć zmieniły się dzisiaj formy komunikacji pomiędzy ludźmi, warto promować kulturę, w której ważne jest spotkanie z drugą osobą. - Podobnie jak z człowiekiem, tak też i z Panem Bogiem nie można spotkać się przez telefon. A śpiew, który jest modlitwą, angażuje całego człowieka i pozwala mu stanąć w obecności Bożej - stwierdza zakonnik.
- Za pięknymi zabytkami, jakie podziwiać możemy w Oliwie, stoją konkretni ludzie i kultura, która także zbliża do Boga. Niestety, nie znamy wielu utworów skomponowanych w historii przez zakonników. Większość z ich zapisów pochowana jest gdzieś w przepastnych bibliotekach czy na zakurzonych strychach. Trzeba je odnaleźć i przedstawić ludziom. Tym bardziej że w swoim kunszcie nie ustępują sobie współczesnym, znanym twórcom. Do takiego działania skłania nas miejsce, w którym żyjemy. Oliwa była przecież opactwem, w którym biło źródło kultury rozlewającej się nie tylko po Polsce, ale po całej Europie - podkreśla J. Bratke. Dodaje, że jego marzeniem jest stworzenie almanachu cysterskich utworów muzycznych, aby zgromadzić dla potomnych wszystkie dostępne dzieła w jednym miejscu.