- Nie istnielibyśmy jako państwo, zaginęlibyśmy jako naród, gdyby nie najdzielniejsi z dzielnych - jak kapelan Armii Krajowej ks. Józef Zator-Przytocki - mówi prof. Mirosław Golon, dyrektor IPN Gdańsk.
Instytut Pamięci Narodowej oddział w Gdańsku oraz bazylika Mariacka w Gdańsku zapraszają na wystawę "Żołnierz Kościoła. Ksiądz podpułkownik Józef Zator-Przytocki »Czeremosz« 1912–1978".
- Sylwetka ks. Józefa zasługuje na największe honory. To wspaniały drogowskaz, jak Polak powinien postępować. Jak powinien być dzielny, odważny, jak zachowywać się w trudnej sytuacji wojny i przyczyniać się do rozwoju ojczyzny w czasie pokoju. Gdańsk byłby dużo uboższy bez tej postaci. Cześć i chwała bohaterowi! - dodaje M. Golon.
Na ekspozycję składa się kilka plansz, które przedstawiają życie i działalność kapłana. Autorką ekspozycji jest Anna Dymek z gdańskiego IPN. W czasie uroczystego otwarcia, które odbyło się pod koniec listopada w bazylice Mariackiej, podkreślała, że nie jest łatwo zrobić wystawę o postaci z tak bogatym życiorysem.
- W momencie wybuchu II wojny światowej poprosił przełożonych o zgodę na służbę wojskową. Chciał zostać kapelanem. Na front zgłosił się jako ochotnik. W Krakowie pomagał w redagowaniu prasy podziemnej i w konspiracyjnym duszpasterstwie Armii Krajowej. W końcu został dziekanem Okręgu Kraków AK. Za swoją postawę otrzymał order wojenny Virtuti Militari - wyjaśnia Jan Hlebowicz, historyk z IPN.
Dekretem z 25 lipca 1945 r. ks. Zator-Przytocki został mianowany administratorem parafii Najświętszego Serca Jezusowego na Czarnej w Gdańsku-Wrzeszczu. - W 1948 r. został aresztowany przez komunistyczny Urząd Bezpieczeństwa i przewieziony do Warszawy - opowiada J. Hlebowicz. Osadzony został w areszcie śledczym Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, a następnie w X pawilonie śledczym na Mokotowie. Śledztwo, po którym został skazany na 15 lat więzienia, było bardzo ciężkie.
Ksiądz Zator-Przytocki wyszedł na wolność po amnestii w 1955 r. i, mimo traumy stalinowskiego więzienia, nie rezygnował również z głoszenia patriotycznych kazań, za co nieraz narażał się na szykany ze strony bezpieki. - Jako proboszcz bazyliki Mariackiej w Gdańsku odgrywał ważną rolę w kształtowaniu postaw opozycyjnych na Pomorzu w drugiej połowie lat 70. Z kościoła Najświętszej Maryi Panny po Mszy św. 3 maja i 11 listopada wyruszały pod pomnik Jana III Sobieskiego manifestacje Ruchu Młodej Polski i Wolnych Związków Zawodowych - dodaje historyk.
Kapłan zmarł 26 listopada 1978 roku. Jego grób znajduje się w krypcie Kapłanów Gdańskich w bazylice Mariackiej.