Betlejemskie cuda w skali mikro

Są mechaniczne, statyczne albo żywe. Cieszą szczególnie dzieci, ale są też okazją do wspólnego, rodzinnego rozważania tajemnicy narodzin Jezusa.

Piotr Piotrowski

|

Gość Gdański 1/2019

dodane 03.01.2019 00:00
0

Szopki bożonarodzeniowe to tradycja franciszkańska. Święty Franciszek z Asyżu po raz pierwszy przygotował inscenizację szopki betlejemskiej w 1223 r. w Greccio, niedaleko Rzymu. Od tego momentu jego współbracia budują żłóbki w najróżniejszych postaciach na całym świecie. Również w Trójmieście, gdzie franciszkanie przygotowują je tradycyjnie w kościele pw. Świętej Trójcy. Są to dwie szopki – pierwsza z nich, na dziedzińcu, to żywa szopka, w której, poza figurą Dzieciątka Jezus, znajdują się zwierzęta: gęsi, kucyk, kozy i owce. Druga, obiekt zachwytów dzieci, znajduje się w bocznej nawie kościoła. To szopka ruchoma, w której pośród miniatur gdańskich zabytków, jak bazylika Mariacka czy Ratusz Głównego Miasta, porusza się kilkadziesiąt figur postaci związanych z Gdańskiem.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy