Tłumy gdańszczan zgromadziły się w poniedziałek wieczorem na Wiecu Przeciwko Nienawiści i Przemocy, by oddać hołd tragicznie zmarłemu prezydentowi Pawłowi Adamowiczowi.
Przyszli z flagami przewiązanymi kirem, z transparentami mówiącymi o zaprzestaniu nienawiści, a także ze zniczami, które zapalano na znak pamięci.
- Żegnamy dziś człowieka, który poświęcił całe swoje życie sprawie Gdańska. Nie jest to pusty frazes. To musi teraz wybrzmieć, żebyście znali prawdę o naszym prezydencie w tej trudnej godzinie. Szefie, drogi Pawle, obiecuję, ze my, gdańszczanie, wypełnimy twój testament - mówiła Aleksandra Dulkiewicz, zastępca prezydenta Gdańska.
- Paweł Adamowicz trwale odmienił nasze kochane miasto, nasz Gdańsk. To jego decyzje i jego działania, jego inspiracja spowodowały, że Gdańsk jest dziś jednym z najwspanialszych miejsc do życia w Polsce. Rozpoznawalnym w Europie i na świecie - kontynuowała A. Dulkiewicz. - Paweł Adamowicz marzył o Gdańsku otwartym, solidarnym i obywatelskim. Często podkreślał, witając gości zagranicznych, że Gdańsk to miasto wolności i solidarności. Konkretnymi działaniami inspirował nas, abyśmy coraz bardziej kochali bliźniego. Bez względu na to, skąd pochodzi, jaki jest i jak bardzo się różnimy - podkreśliła.
Już na początku z głośników popłynęły ostatnie słowa prezydenta, wypowiedziane na chwilę przed tragedią: "Gdańsk jest szczodry, Gdańsk dzieli się dobrem. Gdańsk chce być miastem solidarności (...). To jest cudowny czas dzielenia się dobrem. Jesteście kochani! Gdańsk jest najcudowniejszym miastem na świecie! Dziękuję".
Na wiecu spotkali się politycy różnych opcji, a także przedstawiciele wielu wyznań, by wspólnie uczcić pamięć prezydenta Gdańska, m.in. wojewoda pomorski Dariusz Drelich, prezydent Gdyni Wojciech Szczurek, senator Antoni Szymański, prezydent Lech Wałęsa, a także Donald Tusk, przewodniczący Rady Europejskiej, który zabrał głos.
- Jeszcze niespełna dobę temu uniósł światło do nieba - w stronę Pana Boga. Wiemy wszyscy, że był człowiekiem głębokiej wiary, autentycznej wiary. Za tę postawę dziękujemy i wierzymy również, że Bóg pełen dobroci i miłosierdzia już dzisiaj wyszedł mu na spotkanie ze swoim światłem wiecznym. Dlatego mówimy: "Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie" - modlił się abp Sławoj Leszek Głódź.
- Jesteśmy tutaj, by łączyć się w bólu z jego rodziną i uczcić jego pamięć. Jesteśmy bardzo mocno zdruzgotani tym, co się stało, i myślę, że minie bardzo dużo czasu, zanim się ludzie z tym pogodzą, o ile w ogóle można się z taką tragedią pogodzić - mówi jedna z uczestniczek wiecu.
Niezwykle przejmujące było zakończenie wiecu na Długim Targu. Przez kilka minut nad zgromadzonym tłumem rozbrzmiewał utwór "The Sound of Silence" P. Simona i A. Garfunkela w wykonaniu Davida Draimana z Disturbed.