Kilkanaście tysięcy kilometrów od Pomorza można znaleźć się w jego sercu. Pielgrzymi z archidiecezji gdańskiej doświadczają tego uczucia w trakcie wizyty na "Darze Młodzieży".
Od środowego wieczoru obecność Polaków w stolicy Panamy jest szczególnie widoczna. Żywiołowy koncert i tańce po Mszy św. odprawionej przez abp. Wojciecha Polaka na placu przed Albrook Mall, największym panamskim centrum handlowym, zapadły w pamięć zarówno Polakom, jak i Panamczykom.
- Jesteście niesamowici. Tak samo potraficie czuć, bawić się i wierzyć jak my. A na placu przy Albrook Mall bawiliście się lepiej od nas - mówi Juan, mieszkaniec stolicy.
Polscy pielgrzymi odwiedzają gremialnie miejsca w Panama City związane z Polską i ze św. papieżem Janem Pawłem II, wśród nich pomnik wielkiego Polaka, ale także żaglowiec "Dar Młodzieży", który cumuje do niedzieli w Puerto Balboa. Choć statek cumuje z dala od centrum metropolii, przez pokład jednostki przewinęły się grupy pielgrzymów z archidiecezji gdańskiej.
Grupa młodych Kaszubów z Chwaszczyna zwiedziła żaglowiec i została ugoszczona marynarskim obiadem. W trakcie rozmowy pojawiły się także pierwsze refleksje związane z pielgrzymką do Panamy. - Najbardziej uderza i zapada w serce sposób sprawowania Mszy św. przez miejscowych kapłanów. Eucharystia to jedno wielkie, żywiołowe uwielbienie. Ja też chciałabym móc śpiewać i tańczyć na liturgii w Polsce. Ten sposób spotkania z Bogiem jest równie głęboki - mówi Natalia.
Żaglowiec "Dar Młodzieży" od maja 2018 r. płynie w Rejsie Niepodległości. - To rodzaj pielgrzymki, w której nie tylko biorą udział młodzi ludzie, ale także symbolicznie cała Polska. W każdym porcie prezentowane są wystawy o naszym kraju, podkreślony jest także duchowy wymiar rejsu. Szczególnie tu, w Panamie, gdzie odwiedził już nas abp Mirosław Adamczyk, nuncjusz papieski. A w niedzielę wszyscy weźmiemy udział w Mszy św. z papieżem Franciszkiem - mówi prof. Janusz Zarębski, rektor Uniwersytetu Morskiego w Gdyni.