Nowy numer 11/2024 Archiwum

Troje walczy o fotel

Znamy już nazwiska oficjalnych kandydatów na prezydenta Gdańska - wymagane 3 tys. podpisów dostarczyły komitety wyborcze Grzegorza Brauna, Aleksandry Dulkiewicz i Marka Skiby. Tym samym w Gdańsku rozpoczyna się kampania wyborcza.

Przedterminowe wybory odbędą się w Gdańsku 3 marca. Mandat wybranego jesienią Pawła Adamowicza wygasł po tym, jak prezydent zmarł 14 stycznia, zaatakowany dzień wcześniej nożem przez 27-letniego Stefana W. podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

O stanowisko prezydenta Gdańska będzie walczyć Aleksandra Dulkiewicz, jego I zastępca i wcześniejsza asystentka. Od momentu objęcia przez nią funkcji komisarza Gdańska i decyzji o kandydowaniu A. Dulkiewicz deklaruje się jako spadkobierczyni "testamentu" P. Adamowicza i kontynuatorka jego polityki we wszystkich sferach i obszarach. W ostatnich tygodniach kandydatka szczególnie mocno zaangażowała się w gorące rozmowy na linii Europejskie Centrum Solidarności i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego dotyczące wysokości finansowania placówki z budżetu ministerialnego. Sprawa stała się bardzo polityczna, na tyle, że jeden ze statutowych organów założycielskich ECS - KK NSZZ "Solidarność" - wycofał się do odwołania z jej dwóch organów - Rady ECS i Rady Historycznej ECS.

W stawce o fotel prezydenta Gdańska jest również Grzegorz Braun, reżyser filmów dokumentalnych związany z ruchami prawicowymi. To on w ostatnich dniach wytknął formalne błędy w rejestracji komitetu wyborczego A. Dulkiewicz. Skutkowały one najpierw skargą komitetu G. Brauna do PKW, a po częściowo korzystnym dla komitetu obecnej komisarz Gdańska rozstrzygnięciu [PKW postanowiło, że Komitet Wyborczy Wyborców "Wszystko dla Gdańska" ubiegającej się o fotel prezydenta Gdańska musi zmienić nazwę, ale nakazała akceptować podpisy pod starą nazwą komitetu wyborczego - przyp. red.] w czwartek G. Braun złożył skargę na decyzję PKW do Sądu Najwyższego. Ma się on zająć sprawą do 13 lutego i rozstrzygnąć w ciągu tygodnia. Piotr Grzelak, szef sztabu wyborczego A. Dulkiewicz, ocenił, że skarga komitetu wyborczego G. Brauna do SN na uchwałę PKW jest niezgodna z prawem.

Poza wątkami proceduralnymi dotyczącymi wyborów G. Braun zapowiedział na czwartkowej konferencji prasowej w Gdańsku, że w mieście "musi być szczególnie wyraziście artykułowana kwestia suwerenności Rzeczypospolitej oraz kwestia suwerenności rodziny". - Prawa rodzicielskie żadną miarą nie powinny być gwałcone, naruszane, kwestionowane nie daj, Boże, przez władzę miejską. A zatem żadnego tęczowego Gdańska, żadnego wolnego miasta Gdańska, konceptu, którym brzydko się bawią elity gdańskie postpeerelowskie w ostatnich latach i dekadach. W trakcie spotkania z dziennikarzami wrócił także do kontrowersyjnej sprawy gdańskiego modelu równości. - Nasze dzieci trzeba ratować przed projektami seksualizacji, sodomizacji życia publicznego, genderyzacji wprowadzonej już nie kuchennymi drzwiami, tylko frontowymi do szkół pod hasłem równości. Otóż, żadnych pakietów, modeli równościowych ja tutaj na pewno nie podpiszę i tę gwarancję daję gdańszczanom - mówił kandydat Braun.

Trzecim kandydatem, który chce się ubiegać o funkcję prezydenta Gdańska, jest Marek Skiba, działacz katolicki i przedsiębiorca budowlany. W czasie konferencji prasowej M. Skiba zapowiedział, że jego kandydowanie ma umożliwić środowisku zgromadzonemu wokół wartości chrześcijańskich poważne traktowanie. - Aby wartości, które wyznajemy, były w końcu traktowane poważnie przez polityków - mówił M. Skiba. 47-letni kandydat nie jest politykiem, reprezentuje Komitet Wyborczy "Odpowiedzialni - Gdańsk". Jest członkiem kościelnego Ruchu Światło-Życie, należy do Diecezjalnej Diakonii Społecznej oraz Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Razem z żoną od wielu lat służy innym małżeństwom i narzeczonym w Poradnictwie Rodzinnym Archidiecezji Gdańskiej. M. Skiba jest też nauczycielem metod naturalnego planowania rodziny. Od sierpnia 2018 r. jest prezesem Stowarzyszenia "Odpowiedzialny Gdańsk", które nie zgadza się m.in. na wprowadzenie w mieście Modelu ds. równego traktowania, szczególnie w gdańskich szkołach.

Komitety wyborcze, które nie zdołały zarejestrować swoich kandydatów w wyborach na prezydenta Gdańska, to m.in. KW "Gdańsk dla mieszkańców” Piotra Walentynowicza, wnuka legendarnej działaczki Solidarności Anny Walentynowicz. Tych samych kryteriów startu nie spełnili też kandydaci Andrzej Kania oraz Dorota Maksymowicz-Czapkowska z komitetu "Normalny kraj". Wraz z nimi wymaganej liczby podpisów nie dostarczyli również przedstawiciele komitetu "Nasz polski Gdańsk" na czele ze Sławomirem Ziembińskim oraz Komitetu Wyborczego Wyborców Adama Stankiewicza "Gdańsk to nie Palermo - da się ulepszyć".

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama