10 lutego 1920 r. gen. Józef Haller dotarł nad brzeg Bałtyku i symbolicznie połączył z morzem odrodzoną Ojczyznę.
Msza św. z udziałem metropolity gdańskiego, uroczystości na Starym Rynku i w porcie rybackim - tak Puck świętował 99. rocznicę Zaślubin Polski z Morzem.
Uroczystości rozpoczęły się w niedzielny poranek na Starym Rynku. Zebrali się tam posłowie na Sejm RP, przedstawiciele władz samorządowych, dowódcy Marynarki Wojennej, przedstawiciele szkół morskich, orkiestra i kompania reprezentacyjna MW oraz mieszkańcy miasta.
Przy dźwiękach Mazurka Dąbrowskiego, wciągnięto na maszt flagę Polski i odśpiewano hymn narodowy. W czasie porannego otwarcia uroczystości do zgromadzonych przemawiała Hanna Pruchniewska, burmistrz Pucka.
Przypomniała, że Zaślubiny mają dla Pucka, Pomorza i Polski niezwykłe znaczenie. - To wydarzenie, o którym trzeba przypominać, należycie je czcić i pamiętać. Pucczanie pamiętają - mówiła.
Głos zabrał także kpt. ż.w. Andrzej Królikowski, prezes Ligi Morskiej i Rzecznej. - Nie ma Kaszub bez Polonii, a bez Kaszub Polszci. Te słowa Hieronima Derdowskiego, w latach 1918-1920, mieszkańcy Pucka, Helu, Władysławowa oraz wielu innych pomorskich miast i wsi przekuli w czyn. Polska wróciła nad morze.
Następnie poczty sztandarowe, goście i mieszkańcy przemaszerowali do puckiej fary. Proboszcz parafii pw. Piotra i Pawła w Pucku, ks. prałat Jerzy Kunca, przywitał zebranych. Przypomniał, że gdy generał Józef Haller przybył do Pucka, nim zaślubił morze platynowym pierścieniem, darem polskich gdańszczan, udał się do fary na Mszę św., by podziękować i powierzyć losy Ojczyzny Panu Bogu.
- My jesteśmy dziedzicami tego myślenia. Dlatego z rynku udajemy się nie bezpośrednio nad morze, ale do kościoła, aby dziękować - mówił ks. proboszcz.
Kapłan poprosił abp. Sławoja Leszka Głódzia, metropolitę gdańskiego o przewodniczenie uroczystej Eucharystii dziękczynnej. W homilii metropolita nawiązał do czytań i Ewangelii świątecznego dnia. - Nie bój się. Odtąd ludzi łowić będziesz. Te słowa odnoszą się do nas wszystkich. Nasze sieci życia nie mogą być puste. Cała wspólnota ma zarzucać sieci - mówił abp. Głódź.
Przypomniał także, że morze i służba na nim jest ciężka i odpowiedzialna. - Ci, którzy tam są, czują jego majestat i zawierzają siebie Opatrzności Bożej. Na morzu, na łodziach także apostołowie zostają wezwani i rozpoczynają na wodzie nowe życie, nową służbę. Tak samo tu, w Pucku, rozpoczęła się nowa era w życiu Polski, era połączenia z morzem. Nie możemy się odwracać plecami do morza! - dodał hierarcha.
W trakcie liturgii Związek Piłsudczyków odznaczył wojskowych i osoby zasłużone dla związku swymi odznaczeniami. Na zakończenie Mszy św. abp Głódź pobłogosławił zgromadzonych krzyżem, który gen. J. Haller przekazał puckiej farze 99 lat temu.
Zaślubiny Polski z Morzem, które miały miejsce w Pucku 10 lutego 1920 r. to symboliczny i najbardziej znany akt powrotu Polski nad Bałtyk. Pamiątką tego wydarzenia był słup zaślubinowy, na którym umieszczono wizerunek orła oraz wyryto datę wydarzenia.
Replika zniszczonego w 1939 r. obelisku znajduje się dziś w porcie rybackim, obok popiersia gen. Hallera, które wykonał w 2002 r. rzeźbiarz Stanisław Szwechowicz. W czasie uroczystości w puckim porcie rybackim pod pomnikiem gen. Józefa Hallera złożono wiązanki kwiatów.
Tradycyjnie wręczone zostały także pierścienie Hallera, najwyższe odznaczenie Ligi Morskiej i Rzecznej. W tym roku wśród wyróżnionych był m.in. dr Jerzy Litwin, wieloletni dyrektor Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.