Ojciec Walenty Flieger, kapłan Polskiej Prowincji Zmartwychwstańców odszedł do domu Ojca 17 marca br. Przeżył 75 lat, do wspólnoty zakonnej należał 59 lat. Do złotego jubileuszu kapłaństwa zabrakło mu 6 dni.
Ksiądz Walenty pochodził z Wielkopolski. Urodził się 6 listopada 1943 r. w Mosinie. Był synem Walentego i Heleny Gertner. Został ochrzczony 20 sierpnia 1944 r. w kościele parafialnym św. Mikołaja w Mosinie. Tam też przyjmował kolejne sakramenty. Uczył się w Mosinie, a później w Małym Seminarium Zmartwychwstańców w Poznaniu. Do nowicjatu w Bartnikach k. Skierniewic przybył 15 lipca 1960 r. Tam nastąpiły jego obłóczyny i 15 sierpnia 1961 r. złożył pierwsze śluby.
Studiował w Krakowie, w seminarium księży zmartwychwstańców i tam też złożył śluby wieczyste. 21 marca 1969 r. przyjął święcenia kapłańskie. Był wikariuszem i katechetą w Łabędziach w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej do 1972 r. Następnie pracował w zmartwychwstańczych parafiach w Drawsku Pomorskim, w Gdańsku-Strzyży i w Poznaniu-Smochowicach. W 1981 r. został przełożonym domu zakonnego przy ul. Szkolnej. Następnie pracował jako katecheta w Kościerzynie i Złocieńcu. Organizował i prowadził piesze pielgrzymki do Częstochowy. W latach 1988-92 pracował w Bytomiu, a następnie przeniósł się do Austrii, gdzie w Wiedniu pełnił funkcję pomocniczego duszpasterza polonijnego. W roku 2002 wrócił do Polski do sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Gdańsku-Strzyży. - Był duszpasterzem, potem przełożonym domu zakonnego i w ostatnich latach wspierał nas w posłudze - mówi ks. Arkadiusz Kita CR, przełożony domu zakonnego w Gdańsku-Strzyży. Parafianie zapamiętali go jako pobożnego i wrażliwego na problemy księdza, z dużym poczuciem humoru i szerokim uśmiechem, którym zawsze witał wiernych.
Uroczystości pogrzebowe odbędą się w sobotę, 23 marca, w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Gdańsku. O 13.00 rozpocznie się modlitwa różańcowa, a Msza św. pogrzebowa zostanie odprawiona o 13.30. O 15 nastąpi odprowadzenie śp. ks. Walentego spod bramy głównej cmentarza Srebrzysko do grobowca Zmartwychwstańców.