Ponad 300 osób wzięło udział w I Drodze Krzyżowej Gdańszczan Brzegiem Morza. We wspólnej modlitwie mieszkańcy rozważali problemy współczesności i zmagania człowieka z problemami.
Sobota 30 marca przejdzie do historii gdańskiego kościoła - po raz pierwszy o godz. 15 brzegiem morza ruszyli gdańszczanie, rozważając Mękę Chrystusa. Inicjatorem Drogi Krzyżowej, której trasa wiodła z Brzeźna do Jelitkowa, była archidiecezjalna wspólnota mężczyzn Semper Fidelis. Braciom, którzy odpowiadają w gdańskim kościele za techniczną organizację uroczystości i ich planowy, bezpieczny przebieg, w procesji towarzyszyły rodziny. Spontanicznie w modlitwę włączyły się też osoby przebywające na plaży. Pogoda sprzyjała modlącym się - w słoneczne i ciepłe popołudnie pokonali trasę w godzinę. W skupieniu rozważano kolejne stacje Drogi Krzyżowej. - To okazja do wspólnego przeżywania tej wspaniałej modlitwy. Każdy z nas idzie z jakąś intencją. Każdy niesie swój krzyż. Ja ten fizyczny, drewniany i ciężki, ale także własne, duchowe zmagania i boleści - mówi pan Edward, który niósł z grupą mężczyzn trzymetrowy krzyż. Uczestnicy w modlitwie zanosili także konkretne intencje. - Idę i modlę się o nawrócenie mojego syna. Proszę Boga o to, by pomógł mu się zmienić i naprawić życie - mówi pani Halina.
Sobotnia Droga Krzyżowa na gdańskiej plaży była dla uczestników nie tylko duchowym przeżyciem, ale także świadectwem wiary dla innych osób. - Mam zupełnie inne przekonania, światopogląd, ale szanuję tych ludzi, bo pokazują swoją drogę życiową, wiarę w jakąś ideę. To robi wrażenie na mnie, ale pewnie też na osobach, które są tutaj na plaży - mówi Mateusz, który siedział nad brzegiem morza ze swoją dziewczyną. Po godz. 16 uczestnicy Drogi Krzyżowej dotarli do kościoła pw. św. Piotra i Pawła w gdańskim Jelitkowie, gdzie została odprawiona Msza św. Honorowy patronat nad wydarzeniem objął abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański.