W parafii św. Brata Alberta na Przymorzu odbył się kolejny Wieczór Modlitwy za Kapłanów. - Bądź uwielbiony w każdym kapłanie, którego wybrałeś i wezwałeś po imieniu. Spraw, by nigdy nie zapomnieli, Komu służą, Komu przysięgali i Kto jest ich dziedzictwem i nagrodą - modlił się podczas uwielbienia ks. Marcin Sprengel.
Od Mszy św. rozpoczęło się kolejne ze spotkań odbywających się pod wspólną nazwą Wieczór Modlitwy za Kapłanów. Przewodniczył jej ks. Sprengel, wikariusz parafii św. Kazimierza na gdańskiej Zaspie. Bezpośrednio po Eucharystii wierni uczestniczyli w połączonym z modlitwą uwielbienia wystawieniu Najświętszego Sakramentu. Tradycyjnie już oprawę muzyczną wydarzenia zapewnił zespół złożony z księży pracujących w archidiecezji.
- Takie wydarzenie jest dla parafii wielkim bogactwem spotkania z kapłańskim entuzjazmem. Jest także świadectwem tych młodych ludzi. Oni przypominają wiernym, że księża także bardzo potrzebują modlitwy. Współczesny świat potrzebuje świętych kapłanów. Bez modlitwy zwyczajnie ich nie będzie - mówi ks. kan. Grzegorz Stolczyk, proboszcz parafii.
Czy dzisiaj księża potrzebują tej modlitwy bardziej niż kiedykolwiek wcześniej? - Ta potrzeba była zawsze. Ale żyjemy w zwariowanych czasach. Kiedyś dobro było nazywane dobrem, a zło złem. Dzisiaj przewrotność świata powoduje, że często dobro nazywa się złem i odwrotnie. Z tego powodu posługa kapłanów staje się coraz trudniejsza. To dlatego tak bardzo potrzebują modlitwy - zaznacza proboszcz. - Dla mnie osobiście ich obecność jest wielką radością. Chciałbym, żeby oni tutaj już zostali na stałe. Bo w parafii naprawdę jest co robić - dodaje.
- Dziękuję Ci za wszystkich, których powołałeś do Twojej służby. Dziękuję Ci za ręce kapłanów, którzy sprawują święte sakramenty. Wśród nich są także kapłani poranieni, którzy potrzebują Twojego miłosierdzia. Bądź uwielbiony w każdym kapłanie, którego wybrałeś i wezwałeś po imieniu. Spraw, by nigdy nie zapomnieli, Komu służą, Komu przysięgali i Kto jest ich dziedzictwem i nagrodą - modlił się podczas uwielbienia ks. Marcin.
Przy wyjściu z kościoła na wiernych czekały obrazki z wizerunkiem patrona kapłanów św. Jana Marii Vianneya. - Bardzo proszę, żeby nikt dzisiaj nie wyszedł z kościoła bez tego obrazka. Na jego odwrocie jest modlitwa za kapłanów. Może kiedyś, gdy na niego spojrzycie, przypomni się wam nasza prośba o modlitwę - mówił do wiernych ks. Sprengel.