- W życiu, posłudze, a także śmierci męczenników gdańskich widać tryumf miłosierdzia nad nienawiścią, życia nad śmiercią - mówił ks. dr Jan Uchwat, ojciec duchowny GSD.
Od modlitwy przez wstawiennictwo męczenników gdańskich i błogosławieństwa pątników rozpoczęła się 27 kwietnia na placu przed katedrą oliwską pielgrzymka do wrzeszczańskiego kościoła św. Stanisława Biskupa i Męczennika, w którym przed II wojną światową posługę proboszcza pełnił bł. Bronisław Komorowski. W wydarzeniu uczestniczyli klerycy i moderatorzy Gdańskiego Seminarium Duchownego oraz nieliczna grupa wiernych świeckich.
Ze śpiewem pieśni religijnych przeszli oni ulicami Oliwy, Przymorza i Zaspy pod znajdujący się we Wrzeszczu pomnik bł. Bronisława Komorowskiego. Tam, po odmówieniu Litanii do bł. Męczenników uczestnicy wydarzenia złożyli wieńce i kwiaty oraz zapalili znicze. Następnie pątnicy udali się do świątyni, by wspólnie ze społecznością parafii uczestniczyć we Mszy świętej. Przewodniczył jej ks. dr Krzysztof Szerszeń, prorektor GSD. Homilię do zgromadzonych wygłosił ks. Jan Uchwat, ojciec duchowny seminarium.
W wygłoszonej podczas pielgrzymki konferencji dk. Bartłomiej Wacławek opowiedział o męczeństwie bł. Bronisława Komorowskiego, ukazując szeroki kontekst życia Polonii w Wolnym Mieście. ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość- Bronisław Komorowski nie byłby w stanie kochać w sposób heroiczny ani Kościoła i ludzi, którym służył, ani ojczyzny, gdyby najpierw nie ukochał Chrystusa. Miłość do Chrystusa jest drogą do ewangelicznego patriotyzmu, który zwalcza w człowieku egoizm, uczy ofiarności i wręcz oddania życia. Błogosławieni męczennicy pokazali to nam, naśladując swojego Pana, oddając życie za owce - podkreślał kaznodzieja.
- W przypadku bł. Bronisława Komorowskiego i Mariana Góreckiego można zauważyć ciekawą zbieżność. Obaj zostali aresztowani w pierwszy piątek miesiąca. Obaj też zginęli w Wielki Piątek. To znak obecności krzyża w ich życiu, ale także Chrystusowej miłości, której najpiękniejszym znakiem jest miłość Serca Jezusowego, posuniętej aż do miłości nieprzyjaciół. Błogosławieni męczennicy - jak Jezus - również przebaczyli swoim oprawcom - dodał ks. Uchwat.
Modlitwie u stóp pomnika bł. Bronisława Komorowskiego przewodniczył ks. kan. Zbigniew Cichon, proboszcz parafii. ks. Rafał Starkowicz /Foto GośćNawiązując do ostatnich zamachów na świątynie chrześcijańskie na Sri Lance, podkreślał, że wierzący w Chrystusa doświadczają dzisiaj niewyobrażalnych prześladowań. - Dzisiejszy świat niezwykle mocno potrzebuje świadków wiary - stwierdził.
A jak na pielgrzymujących w sutannach młodych ludzi reagowali przechodnie? - Spotkaliśmy się jedynie z życzliwością. Pielgrzymowanie w sutannach przez ruchliwe ulice miasta było potrzebne nie tylko wiernym, ale w szczególny sposób także i nam samym - odpowiada ks. J. Uchwat.