Akcja "Mamo, tato, napisz list do dziecka" narodziła się przed 6 laty w środowisku położnych i pielęgniarek z województwa pomorskiego. Ma zwrócić uwagę na to, jak ważny w życiu każdego człowieka jest czas rozwoju w łonie matki.
Chcemy wszystkim przyszłym rodzicom uświadomić, że ich dziecko od chwili poczęcia jest małym człowiekiem, z którym można porozmawiać. Bo przy takim zaganianiu i natłoku informacji, który dociera do nas przez portale społecznościowe, internet czy telewizję, mamy coraz mniej czasu na spokojną rozmowę z najbliższymi, a co dopiero z dzieckiem, które rośnie pod sercem. A maleństwo w brzuchu mamy doskonale wyczuwa emocje swoich rodziców - wyjaśnia Danuta Adamczyk-Wiśniewska, wiceprzewodnicząca Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Gdańsku oraz koordynatorka projektu.
Dodaje jednocześnie, że wcale nie było łatwo przekonać przyszłe mamy i ojców, by napisali list do swojej pociechy. - W pierwszych edycjach trafiało do nas zaledwie parę listów, w ostatniej liczba wzrosła do ponad 50, co pokazuje, że akcja się rozrasta. Ostatnio do pisania zaprosiliśmy nie tylko mamę i tatę, ale i dziadków, którzy w piękny i pełen radości sposób przekazują, że czekają na swoją wnuczkę bądź wnuka - mówi D. Adamczyk-Wiśniewska.
- Listy rodziców przepełnione są różnymi emocjami - od radości przed strach do mierzenia się z decyzją, by dziecko w ogóle pojawiło się na świecie. Są takie, które mówią o rozstaniach, kiedy ta druga połowa odchodzi, są listy młodych licealistek, które myślą, że ich świat się zawalił, ale był również list kobiety, której mąż był chory na glejaka, mieli już dwójkę dzieci, spodziewali się trzeciego, więc w liście zawarta była modlitwa, by Bóg dał mu to dziecko zobaczyć - opowiada pani Danuta.
Coraz częściej pojawiają się listy międzynarodowe, gdzie jedno z rodziców jest obcokrajowcem - piszą Angielka, Hiszpan, ostatnio rodzina mieszana z Hiszpanii i z Turcji. Są listy napisane odręcznie, a także pisane wierszem. - Coraz częściej pojawiają się również listy od tzw. businesswomen, które na początku piszą, że najważniejsza zawsze była kariera, samochód, dom, ale nie dziecko. I dopiero w momencie, kiedy pojawia się ten maluch, o czym piszą w dalszej części, wszystko się zmienia. Na lepsze. Zaczynają doceniać rodzinę, bo cała reszta sama się poukłada - mówi koordynatorka.
Akcja ma również podkreślić rolę położnej. - Pomagamy przyszłym mamom do momentu rozwiązania i po zakończeniu ciąży. Kobiety mogą uzyskać od nas najprzeróżniejsze informacje, np. o tym, że w Redłowie działa bank mleka kobiecego. Wspieramy psychicznie oraz merytorycznie - mówi koordynatorka.
List można wysyłać w formie tradycyjnej na adres: Okręgowa Izba Pielęgniarek i Położnych w Gdańsku, ul. Wyczółkowskiego 17A, 80-147 Gdańsk, lub elektronicznie na adres: iodo@oipip.gda.pl. Zgłoszenia organizatorzy przyjmują do 15 maja. Na autorów najciekawszych listów czekają nagrody. Uroczysta gala 28 maja w Ratuszu Staromiejskim.