Archidiecezja gdańska świętowała w niedzielę swoje imieniny - uroczystość św. Wojciecha. W sanktuarium św. Wojciecha w Gdańsku odprawiono Mszę św. z relikwiami chrzciciela Gdańska. Koncelebrowanej liturgii przewodniczył bp Antoni Pacyfik Dydycz OFMCap, biskup senior diecezji drohiczyńskiej.
Uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha, patrona Polski i archidiecezji gdańskiej, rozpoczęły tradycyjne pielgrzymki z parafii diecezji. Do św. Wojciecha dotarli na odpust pątnicy z Łęgowa i Gdańska. Uroczystości rozpoczęły się przy bazylice Mariackiej w Gdańsku, skąd wyruszyła Archidiecezjalna Pielgrzymka z relikwiami św. Wojciecha pod przewodnictwem Kościelnej Służby Mężczyzn "Semper Fidelis". Na trasę do południowej dzielnicy Gdańska sprzed gdańskiego kościoła Świętej Trójcy wyruszyła również młodzież przygotowująca się do lipcowej pielgrzymki na Jasną Górę.
Po przybyciu wszystkich pielgrzymek do kościoła na południowej granicy Gdańska zgromadzeni wierni wyruszyli procesją na wzgórze św. Wojciecha. Metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głodź powitał na wzgórzu, gdzie odprawia się rokrocznie uroczystą Mszę św., wiernych, wśród nich urzędników państwowych, oraz biskupów pomocniczych i kapłanów. W słowie powitania nawiązał do postaci męczeńskiego biskupa z Pragi i jego dzieła, które trwa do dziś, oraz do aktualnych wydarzeń krajowych. - Nie można wykorzenić krwi męczeńskiej z ziemi polskiej nawet bałamuctwem i świętokradczymi słowami, które padły na uniwersytecie w stolicy Polski. Na to przyzwolenia nie będzie. Bowiem szczególnie starsze pokolenie ma już dość ateizmu, bezbożnictwa i ateistycznej propagandy - mówił metropolita.
Tegorocznym uroczystościom przewodniczył i homilię wygłosił bp Antoni Dydycz, biskup senior diecezji drohiczyńskiej. W swym słowie powrócił do czytań liturgicznych, a następnie przypomniał postać pierwszego polskiego świętego i patrona powstającego państwa. Skupił się na historii wyprawy biskupa Pragi i jego towarzyszy nad Bałtyk, gdzie dokonali oni chrztu gdańszczan. - Od tego momentu Pomorze jest połączone z Kościołem. Nierozerwalnie, bo trwa ten związek do dziś. Kult świętego rozszerzył się na całą Polskę i chrześcijańską Europę. Najmłodszym pokoleniom trzeba przypominać tę postać, od której zaczynają się nasze dzieje i związki z chrześcijaństwem. Od jego imienia wiele miejscowości otrzymało swe nazwy, wielu chłopców nadal chrzci się jego imieniem. Prawdopodobnie św. Wojciech jest również autorem hymnu "Bogurodzica" - mówił bp Dydycz.
Następnie kaznodzieja wspomniał trudne dziejowe momenty historii Polski. - Dziedzictwo św. Wojciecha, ten zasiew sprzed wieków, dawał o sobie znać. Ta ziemia, na której oddał życie, stała się domem ludzi z Kresów bez dobytku, ale z polskimi flagami. Także ci, którzy mieszkają tu od wieków, Kaszubi, trwają w przywiązaniu do Kościoła i swej tradycji, odmiennej, ale którą oni sami nazywają polską. A dowodem na ich polskość jest założenie przez kaszubskich kolonistów w Kanadzie miejscowości o nazwie Wilno. To pokazuje, jak silnym związkiem połączeni byli wszyscy mieszkańcy Rzeczpospolitej - dodał kaznodzieja.
Odbywające się w III Niedzielę Wielkanocną uroczystości zakończył odpust i poczęstunek dla pątników przygotowany przez archidiecezjalną Caritas.