Uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha, patrona Polski i archidiecezji gdańskiej, rozpoczęły tradycyjne pielgrzymki z parafii diecezji. Do sanktuarium dotarli na odpust pątnicy z Łęgowa i Gdańska. Uroczystości rozpoczęły się przy bazylice Mariackiej w Gdańsku, skąd wyruszyła archidiecezjalna pielgrzymka z relikwiami św. Wojciecha pod przewodnictwem Kościelnej Służby Mężczyzn „Semper Fidelis”.

Na trasę do południowej dzielnicy Gdańska sprzed gdańskiego kościoła Świętej Trójcy wyruszyła również młodzież przygotowująca się do lipcowej pielgrzymki na Jasną Górę. Po przybyciu wszystkich pielgrzymek do kościoła na południowej granicy Gdańska zgromadzeni wierni przeszli w procesji na Wzgórze św. Wojciecha. Metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głodź powitał tam wiernych, wśród nich urzędników państwowych oraz biskupów pomocniczych i kapłanów.

Tegorocznym uroczystościom przewodniczył i homilię wygłosił bp Dydycz. Powrócił do czytań liturgicznych, a następnie przypomniał postać pierwszego polskiego świętego i patrona powstającego państwa. Skupił się na historii wyprawy biskupa Pragi i jego towarzyszy nad Bałtyk, gdzie ochrzcili gdańszczan. – Od tego momentu Pomorze jest połączone z Kościołem. Nierozerwalnie, bo trwa ten związek do dziś. Kult świętego rozszerzył się na całą Polskę i chrześcijańską Europę. Najmłodszym pokoleniom trzeba przypominać tę postać, od której zaczynają się nasze dzieje i związki z chrześcijaństwem – mówił bp Dydycz. Następnie kaznodzieja wspomniał trudne dziejowe momenty historii Polski.

– Ta ziemia, na której oddał życie, stała się domem ludzi z Kresów bez dobytku, ale z polskimi flagami. Także ci, którzy mieszkają tu od wieków – Kaszubi, trwają w przywiązaniu do Kościoła i swojej tradycji, odmiennej, ale którą oni sami nazywają polską – dodał kaznodzieja. Uroczystości zakończyły odpust i poczęstunek dla pątników przygotowany przez archidiecezjalną Caritas.