Był generał Władysław Anders na białym koniu ze swoimi żołnierzami, powstańcy warszawscy i harcerze, wozy bojowe i czołg "Pudel". Defilada Zwycięstwa, zorganizowana przez Bractwo św. Pawła, przeszła od Zielonej Bramy do Muzeum II Wojny Światowej. Uczestnicy oddali cześć polskim bohaterom wojennym i modlili się za nich.
Wydarzenie rozpoczęła uroczysta Msza św. w bazylice Mariackiej. W intencji Ojczyzny odprawił ją bp Zbigniew Zieliński wraz ks. kanonikiem Krzysztofem Ławrukajtisem, asystentem kościelnym Bractwa św. Pawła i ks. prałatem Ireneuszem Bradtke, gospodarzem świątyni. W liturgii wzięło udział ponad tysiąc harcerzy z Pomorza i rekonstruktorów z całej Polski.
- Zgromadziliśmy się na modlitwie wpisującej się już w kolejną Defiladę Zwycięstwa. Nawiązuje ona do obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Jednak celem tegorocznej defilady jest również upamiętnienie wszystkich, którzy walczyli za wolną Polskę. Tym bardziej ma to szczególne znaczenie, ponieważ w tym roku obchodzimy także 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Wydarzenie ma szczególną rangę, co podkreśla obok Mszy świętej defilada, z udziałem rekonstruktorów historycznych i harcerzy. Ponadto przygotowana została wielka, historyczna gra familijna, a zwieńczeniem całego wydarzenia będzie koncert. Wszystko po to, żeby zaprosić wszystkich na tę żywą, niezwykłą i współczesną lekcję historii - mówił bp Zbigniew Zieliński.
Następnie kaznodzieja skupił się na rozważaniach na temat wolności Ojczyzny i dbaniu o nią. - Dlaczego trudo być dziś dobrym Polakiem? Trochę na boku pozostawiliśmy pielęgnowanie miłości do Polski. Dlatego dziś to wydarzenie ma szczególne znaczenie. Budzi nasze umysły, serca i sumienia, uwrażliwia nas na sens miłości wobec ojczyzny w czasach trudnych i czasach wolności - dodał bp Zieliński.
Z bazyliki uczestnicy przenieśli się pod Zieloną Bramę na Długim Targu, gdzie nastąpiło formowanie defilady. - To wydarzenie to hołd dla walczących o niepodległość Polski i żywa lekcja historii dla mieszkańców i turystów. Chcemy o tym patriotyzmie mówić ciekawie. Myślę, że jesteśmy tamtym ludziom coś winni, bo dzisiaj dzięki nim mamy wolną i niepodległą Polskę - mówił Waldemar Szczuka z fundacji Gladius Gloriae i Bractwa św. Pawła, organizator Defilady Zwycięstwa.
Zrekonstruowany czołg Pantera Pudel, który walczył w powstaniu warszawskim w 1944 r., stanowił główną atrakcję defilady na Długim Targu. Piotr Piotrowski /Foto GośćNastępnie grupy rekonstruktorów oddziałów wojskowych i partyzanckich z okresu II wojny światowej, wozy bojowe, kompanie reprezentacyjne ZHR ruszyły spod Zielonej Bramy w kierunku Muzeum II Wojny Światowej, gdzie odbyły się inscenizacje grup rekonstrukcyjnych i koncert "Panny Wyklęte”. Przy budynku muzeum, ze sceny podziękował organizatorom Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego.
- Bardzo dziękuję grupom rekonstrukcyjnym przypominającym różne formacje zbrojne obecnym dzisiaj na tym placu za to, że jesteście. Dziękuję, że w tak atrakcyjnej formie przybliżacie Polakom, patriotom polskim, różne elementy polskiej historii. Przecież niedaleko stąd jest półwysep Westerplatte - miejsce pierwszego zbrojnego oporu, który polscy żołnierze stawili podczas II wojny światowej. Będziemy tam pod egidą Muzeum II Wojny Światowej budować ambitne, duże muzeum Westerplatte, bo ten teren najlepiej zadbany, niestety, nie jest. Będziemy to robić - mówił J. Sellin, nawiązując do projektu poselskiego ustawy "o inwestycjach w zakresie budowy Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 - Oddziału Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku". Inicjatywę krytykuje Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska zwracając uwagę, że to próba przejęcia należącego do miasta terenu Westerplatte.
V Defilada Zwycięstwa to podsumowanie programu Wiosna Patriotów, prowadzonego przez Fundację Gladius Gloriae i Bractwo św. Pawła. Organizatorami programu są również gdański IPN i Muzeum II Wojny Światowej. Ma na celu promocję wartości patriotycznych wśród mieszkańców całego Pomorza.