Po raz pierwszy ruszyły diecezjalne rekolekcje dla matek samotnie wychowujących dzieci. Fundacja „Radość Ewangelii” i matemblewskie sanktuarium odpowiadają na potrzebę formacji kobiet, które w życiu niosą ciężar odpowiedzialności za rodzinę w pojedynkę.
Gdańskie Matemblewo wszystkim kojarzy się z dzielnicą ukrytą w lesie, gdzie znajduje się sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej i działa Dom Samotnej Matki. Od prawie 30 lat znajdują tu opiekę kobiety, kiedy zagrożone jest bezpieczeństwo ich i ich pociech – tych narodzonych i tych dopiero poczętych.
Opieka Matki
Dom łączy się bardzo mocno ze znajdującym się obok sanktuarium, do którego pielgrzymują rodziny z prośbą o potomstwo. Placówkę prowadzi Caritas Archidiecezji Gdańskiej razem z siostrami kanoniczkami Ducha Świętego (CSS). Dom Samotnej Matki realizuje wyzwanie, przed którym od lat staje Kościół.
– To miejsce trudnego macierzyństwa. Często heroicznego. Wiele naszych dziewczyn, decydując się na macierzyństwo – czy to będąc w ciąży, czy już po narodzinach potomstwa – ryzykuje. Grozi im nie tylko odrzucenie przez parterów, rodziny, ale często stanie się ofiarą przemocy fizycznej. Tutaj znajdują azyl, ciszę, spokój i możliwość skupienia się na najważniejszej dla nich sprawie – macierzyństwie w pełnym wymiarze – mówi s. Pompilia CSS, przełożona domu zakonnego.
Siostry wspierają we wszystkim młode mamy. Misją domu jest prowadzenie profilaktyki i edukacji kobiet, wsparcia merytorycznego, terapeutycznego, duchowego oraz socjalnego. Podopieczne w ciągu maksymalnie dwóch lat, obejmujących czas ciąży i 1. roku życia z dzieckiem, żyją jak w prawdziwym domu. – Udało nam się stworzyć rodzinny klimat. Nasze dziewczyny w każdej sprawie mogą się do nas zwrócić. Są tu bezpieczne i czują się pewnie, a tego im najbardziej brakowało w dotychczasowym życiu – dodaje s. Pompilia. Dzień Matki jest w domu podwójnym świętem. Z jednej strony mamy same świętują, z drugiej – gorących życzeń i modlitw wysłuchuje tego dnia Matka Boża Brzemienna, która od kilkuset lat ma swoje sanktuarium w sąsiedztwie. Modlą się zarówno dziewczyny, jak i ich opiekunki. Jest za co dziękować – w czasie 30 lat działalności placówka przyjęła pod swoją opiekę ponad 2500 młodych matek. Istniejące tu okno życia już 4 razy uratowało życie maleństwom.
Powołanie każdej kobiety
Z matemblewskim sanktuarium i posługą sióstr związana jest mocno Fundacja „Radość Ewangelii”. Od wielu lat wolontariusze wspierają działalność domu, prowadząc spotkania z psychologami i pracownikami socjalnymi oraz warsztaty, a także wspólnie modląc się z podopiecznymi i siostrami. – Działamy tu ponad 20 lat, przygotowując te młode mamy do wejścia w życie. Pokazujemy i ćwiczymy z nimi konkretne sytuacje, które mogą się wydarzyć w ich życiu: jak rozmawiać z dzieckiem, jak rozwiązywać problemy, jak załatwiać sprawy urzędowe. Mamy poczucie, że dzięki naszej pracy one stają się pewne i bezpieczne w swoim przyszłym życiu. Przygotowujemy je z siostrami także duchowo, wzmacniamy. Bo choć wrócą do życia przygotowane i pewne, to często może być to macierzyństwo w pojedynkę – mówi Aneta Puszko z Fundacji „Radość Ewangelii”.
Wspólne przebywanie w Matemblewie i gorące modlitwy stały się przyczynkiem do rozeznania innej potrzeby samotnych matek, nie tylko podopiecznych domu. – Posługujemy w różnych środowiskach, w rodzinach dysfunkcyjnych, a także innych grupach, gdzie spotykaliśmy samotne matki. Ich macierzyństwo w pojedynkę było wynikiem bardzo różnych kolei życia, nie tylko porzucenia przez partnera. Dlatego też postanowiliśmy przygotować rekolekcje skierowane do tych mam – mówi A. Puszko.
Zadaniem rekolekcji jest odkrywanie, co może być siłą każdej z mam. Jak odszukać to, co w macierzyństwie w pojedynkę jest darem. – Rekolekcje w małych grupach pomagają zrozumieć różne kwestie, jak na przykład powołanie do macierzyństwa każdej kobiety, piękno kobiecości i macierzyństwa, odkrywanie radości z bycia mamą, także w pojedynkę – dodaje A. Puszko. Z idei rekolekcji dla samotnych matek ucieszył się bardzo ks. kan. Andrzej Pradela, kustosz sanktuarium w Matemblewie i diecezjalny duszpasterz kobiet. – Myślę, że to działanie naszej Patronki. To duża szansa dla kobiet obdarzonych samotnym macierzyństwem na to, by wzmocnić się w poczuciu, jak wielkie są ich rola i zadanie. Mimo że w samotności. To szansa, by serce i ducha matek wypełnił Bóg, bo On jest im szczególnie potrzebny – mówi ks. Pradela.