Sierpień to w Polsce miesiąc szczególny pod kątem historycznym, patriotycznym i duchowym. Biskupi zachęcają, aby w tym czasie podjąć abstynencję od alkoholu. Dlaczego jest to tak ważne?
Aldehyd octowy to substancja chemiczna, która uzależnia i zniewala człowieka. Przyczyn popadania w nałóg alkoholowy może być wiele, np. ucieczka od problemów, nieradzenie sobie ze stresem, brak akceptacji w środowisku czy lęk. Obecnie w Polsce jest przeszło 1 mln osób uzależnionych od alkoholu. Do tego należy doliczyć wszystkich, którzy uczestniczą i towarzyszą w tym dramacie: rodzina, przyjaciele, najbliżsi - łącznie około 4-5 mln ludzi.
Choroba
Przeważnie zaczyna się od jednego piwa, później pojawia się problem - człowiek pije, bo nie potrafi nie pić. - Z początku wszystko wyglądało niewinnie. Później coraz częściej sięgałem do kieliszka, piłem coraz więcej. Żona stwierdziła, że to nie jest normalne. Zaczęła szukać dla mnie pomocy. Ja natomiast uważałem, że jestem normalnym facetem i piję tak, jak wszyscy - mówi Sławek, od 15 lat trwający w trzeźwości.
- To jest bardzo trudny moment w życiu człowieka zniewolonego przez alkohol. Dlaczego ma przestać pić? Trzeba dotrzeć do jego woli, motywacji. Dla wielu ludzi bardzo ważny jest tu element wiary. To swoista droga powrotna. Alkoholikowi wydaje się, że jest bogiem, stawia siebie w miejsce Boga. Przychodząc na grupę, musi zrozumieć, że tu jest koniec. Trzeba zacząć robić porządek, próbować pojednać się ze sobą i z Panem Bogiem - mówi ks. Bogusław Głodowski, diecezjalny duszpasterz osób uzależnionych.
- Życie jest jak mecz. Albo wygrasz, albo przegrasz. Nie ma innej drogi - mówi ks. Bogusław Głodowski.Przyjście na spotkanie grupy samopomocowej nie jest proste. - Zanim wszedłem do salki, godzinę chodziłem wokół kościoła. Czułem duży wstyd i myślałem sobie: "Jak będę żył bez alkoholu?" - wspomina Sławek. - To, co jest w stanie zmienić człowieka uzależnionego, to jego cierpienie. Przychodzi ból i nic już nie jest w stanie pomóc. Grupa samopomocowa pomaga, bo uzależniony czuje, że nie jest ze swoim problemem sam. Przychodzi tu, bo przestaje się tego wstydzić. Jak nie przyjdzie, to umiera. Na alkoholika nie działa płacz żony, najbliższych. Tylko jego własne cierpienie jest w stanie go zmienić. Nic więcej - zaznacza ks. Głodowski.
Okres abstynencji
Kardynał Stefan Wyszyński powiedział: "Przez abstynencję wielu do trzeźwości wszystkich”. - Abstynentami muszą być ci, którzy są przykładami, wzorcami: księża, nauczyciele, lekarze, rodzice. Kształtowanie dobrych postaw dokonuje się w Kościele, w szkole, w rodzinie. To jedyna dzisiaj droga do zmiany mentalności w społeczeństwie - zaznacza ks. Bogusław.
- Abstynencja od alkoholu jest czymś wyjątkowym. Młodzieży powinno się ukazywać wielką wartość życia w trzeźwości - mówi ks. Karol Wnuk, diecezjalny duszpasterz trzeźwości. - Trzeba również podkreślać, że młodych ludzi obowiązuje zakaz spożywania alkoholu do pełnoletności; jest to zapisane w polskim prawie. W czasie, kiedy młody człowiek się rozwija, każda ilość spożywanego alkoholu może mu zaszkodzić - zaznacza ks. Wnuk.
Motywacja do podjęcia miesięcznej abstynencji może być różna. Przede wszystkim powinna to być miłość do drugiego człowieka, który aktualnie ma problem z alkoholem. - Żadna inna nie będzie na tyle mocna, by móc w niej wytrwać. Ci, którzy doświadczyli dramatu wynikającego z nadużywania alkoholu, łatwiej podejmują abstynencję, i to nie tylko w sierpniu - podkreśla ks. Wnuk.
- Od 15 lat nie piję i jestem człowiekiem szczęśliwym. Zawaliłem życie sobie i moim najbliższym, ale co do jednego jestem teraz przekonany - że moje wnuki nie zobaczą dziadka pijanego. Dzięki Bogu, dzięki ks. Bogdanowi i dzięki grupie! - mówi Sławek.
Gdzie szukać pomocy?
Duszpasterstwo Trzeźwości i Osób Uzależnionych
ks. Bogusław Głodowski - kom.: 695 403 962; mail: kapelanpol@wp.pl;
ks. Karol Wnuk - kom.: 518 300 813; mail: ks.karolwnuk@gmail.com.
Więcej na temat działalności Duszpasterstwa Trzeźwości i pomocy osobom uzależnionym w numerze 31. "Gościa Gdańskiego” na 4 sierpnia.