Wierni z kościoła pw. św. Urszuli Ledóchowskiej na gdańskim Chełmie zebrali pieniądze i przekazali je na ciągnik dla syryjskich chrześcijan. Traktor od gdańszczan jest już w Maluli i pomaga uprawiać pola.
Inicjatywa pomocy dla Syryjczyków pojawiła się wraz z informacjami od organizacji Pomoc Kościołowi W Potrzebie, na które natrafił w sieci ks. kan. Adam Kalina, proboszcz parafii. Papieskie stowarzyszenie powstało w Holandii i Belgii, gdy holenderski ksiądz Werenfried van Straaten rozpoczął akcję pomocy humanitarnej dla Niemców, którzy po zakończeniu II wojny światowej znaleźli się w dramatycznej sytuacji materialnej. Obecnie organizacja zajmuje się głównie pomocą dla chrześcijan prześladowanych za wiarę. - Skontaktowałem się z ks. prof. Waldemarem Cisłą i zapytałem, w jaki sposób możemy pomóc mieszkańcom Maluli. Zaproponował zebranie pieniędzy na zakup ciągnika i inne potrzeby bytowe wspólnoty - mówi kapłan.
Malula to mała miejscowość położona ok.
W kwietniu ks. proboszcz ogłosił z ambony zbiórkę na pomoc Syryjczykom. Na reakcję parafian nie musiał długo czekać. W kilka tygodni zebrano 7 tys. euro, które w formie czeku przekazano stowarzyszeniu PKwP na uroczystej Mszy św. z udziałem ks. prof. Cisły. Pieniądze zebrane przez wiernych z Gdańska przeznaczono na zakup ciągnika dla mieszkańców. Traktor służy nie tylko do uprawy roli, ale także do odbudowy zniszczonych domów, wożąc materiały budowlane. - Dziękujemy wszystkim ludziom dobrej woli za wsparcie okazane syryjskim chrześcijanom. Dzięki tej zbiórce wiedzą, że o nich pamiętamy - podkreślał ks. prof. Cisło.
Więcej o inicjatywie parafian z kościoła pw. św. Urszuli Ledóchowskiej w Gdańsku w nr 33. "Gościa Gdańskiego" na 18 sierpnia.