Wyrzucano ich z pracy, szkół, aresztowano, trafiali do karnych jednostek wojskowych - tylko dlatego, że chcieli wolności. W Sali BHP Stoczni Gdańskiej odznaczono Krzyżem Wolności i Solidarności ponad 50 opozycjonistów.
Odznaczenia w imieniu prezydenta Andrzeja Dudy wręczył w przededniu 39. rocznicy podpisania porozumień gdańskich Jarosław Szarek, prezes Instytutu Pamięci Narodowej. - Sierpień '80. To wy nadaliście temu miesiącowi imię Solidarność. Ona zostawiła nam lekcje, które trzeba i dzisiaj odpracowywać. Jedną z tych lekcji jest pamięć o tożsamości i przeszłości. To gdańscy robotnicy, stoczniowcy i portowcy już w połowie sierpnia upomnieli się o pamięć mordowanych dziesięć lat wcześniej ludzi pracy, przeciwko którym władza komunistyczna wysłała czołgi. Tylko dlatego, że chcieli żyć godnie. Dla IPN jest zaszczytem, że może czerpać z tej lekcji. Wyrazem tego są Krzyże Wolności i Solidarności - mówił prezes IPN.
- Mijają cztery dekady od powstania Solidarności, która wyrastała z marzeń o wolną i niepodległą Polskę. Wyrastała z rdzenia europejskiej tożsamości. Solidarność ze swego ducha jest w Europie. Tylko jaka ta Europa ma być? Europą budowniczych katedr czy ich burzycieli spod znaku jakobińskiego szaleństwa? Solidarność zostawiła nam jedną odpowiedź. Ona rodziła się i wzmacniała te fundamenty europejskiej tożsamości, które przez system komunistyczny były niszczone. To wy przywróciliście godność, wolność milionom Polaków i ponieśliście to pragnienie poza granice Polski - mówił.
Głos podczas uroczystości zabrał również Piotr Duda, przewodniczący NSZZ "Solidarność". - Drodzy odznaczeni Krzyżem Wolności i Solidarności. To dla mnie jako przewodniczącego Komisji Krajowej wielki zaszczyt, że mogę być dzisiaj z wami, w tak ważnym dla was momencie. Można powiedzieć z tego miejsca: lepiej późno niż wcale. Ale dożyliśmy tych czasów, że możemy tych wszystkich bohaterów, którzy walczyli o wolną Polskę i wolne związki zawodowe, odznaczać - mówił.
Przewodniczący związku dodał, że "to piękny moment i nie ma lepszego czasu, jak wigilia porozumień sierpniowych i to miejsce, historyczna Sala BHP, na tak wspaniałą uroczystość". - W jednym się zgadzamy: z radości z faktu, że powstał Instytut Pamięci Narodowej. Bo dzisiaj na pewno by nie było tych wyróżnień ani nawet nas na tej sali. Dzięki IPN-owi i późniejszej inicjatywie koleżanek i kolegów z Krakowa, i naszym wsparciu, a także inicjatywie posłów, których część zginęła w katastrofie smoleńskiej, urodził się pomysł, potem przyjęty ustawą, o odznaczeniu Krzyżem Wolności i Solidarności - mówił Piotr Duda.
Głos w imieniu odznaczonych zabrał ks. Józef Klażyński. - Zostaliśmy uhonorowani odznaczeniem, które ma szczególne znaczenie w historii naszej ojczyzny, jak i Europy. Odznaczenie nas Krzyżem Wolności i Solidarności jest wyróżnieniem pokoleń Polaków walczących o wolną i niepodległą Polskę i demokrację. Ten krzyż zobowiązuje na przyszłość. Krzyże w naszej tradycji są rękojmią i znakiem wolności oraz umiłowania ojczyzny - mówił kapłan.
Odznaczenia otrzymały 53 osoby, wśród nich m.in. ks. Arkadiusz Kalinowski, który z ks. Jerzym Klażyńskim, w 1982 r. zorganizowali na ziemi lęborskiej Ruch Niezależnych Demokratów (RUND), Roman Gałęzewski ze Stoczni Gdańskiej, Andrzej Jaworski i Piotr Wołos, działacze Federacji Młodzieży Walczącej.