Reklama

    Nowy numer 13/2023 Archiwum

Zostań rodziną zastępczą

– Do współdziałania zachęcamy odpowiedzialnych, empatycznych ludzi, którzy chcą i mogą zapewnić dzieciom pozbawionym opieki biologicznych rodziców odpowiednie rodzinne wsparcie – mówi Sylwia Ressel.

Pod koniec września gdański MOPR zorganizował dzień otwarty dla osób zainteresowanych założeniem i prowadzeniem rodziny zastępczej lub rodzinnego domu dziecka. Przez cały dzień w ośrodku przy ul. Leczkowa 1a dyżurowali psycholodzy, trenerzy szkolący kandydatów na zastępczych rodziców, specjaliści pracy z rodziną, którzy opowiadali o szczegółach tej odpowiedzialnej, ale i dającej ogromną satysfakcję pracy. – Gdańskie maluchy wychowują się w 32 zawodowych rodzinach zastępczych, ponad 300 rodzinach zastępczych, które nie są zawodowe, oraz 16 rodzinnych domach dziecka. Przebywa w nich łącznie ok. 600 dzieci – wyjaśnia S. Ressel z MOPR.

Dzieci przebywają również w 18 kameralnych placówkach opiekuńczo-wychowawczych. – Idealną sytuacją byłoby, gdyby i one mogły zamieszkać z rodzinami zastępczymi – dodaje. Niestety, tych ostatnich bardzo w Gdańsku brakuje. Stąd apel MOPR do wszystkich, którzy chcieliby otworzyć swoje serce i domy na nowych mieszkańców. – Najważniejszą różnicą między rodziną zastępczą a placówką opiekuńczo-wychowawczą jest stałość opiekuna, która jest niezwykle ważna, zwłaszcza dla najmłodszych dzieci. Stałość relacji jest kluczem do tworzenia prawidłowych więzi. Jeżeli w okresie rozwoju dziecka jej brakuje, może się okazać, że dziecko nie będzie nigdy w stanie nawiązać już takiej więzi, co poskutkuje problemami w związkach czy z utrzymaniem pracy – wyjaśnia Magdalena Klein, psycholog współpracujący z rodzinami zastępczymi i z dziećmi. Zachęca osoby, które kiedykolwiek zastanawiały się nad taką formą pracy, aby zgłosiły się chociaż porozmawiać. – Jesteśmy w kryzysowej sytuacji, brakuje nam rodzin zastępczych – wyjaśnia psycholog.

Alicja Szulc jest koordynatorem zespołu usamodzielnień zajmującym się dorosłymi wychowankami, którzy znajdowali się w pieczy zastępczej, oraz szkoleniem kandydatów na rodziny zastępcze niezawodowe i doszkalaniem na zawodową formę zastępczą. – Form wsparcia w pieczy zastępczej jest kilka. Możemy wyszczególnić rodziny zastępcze spokrewnione, w skład których wchodzą babcie, dziadkowie albo rodzeństwo młodego człowieka. Jest forma niezawodowa, czyli osoby niespokrewnione. Następnie mamy rodzinę zastępczą zawodową, którą dzielimy na pogotowie rodzinne, przyjmujące pod swój dach dzieci z policyjnych interwencji albo te pozostawione przez matki po porodzie, oraz specjalistyczną rodzinę zastępczą. Jest ona dedykowana dzieciom o szczególnych potrzebach rozwojowych, fizycznych, młodocianym matkom z potomstwem oraz młodym ludziom po linii resocjalizacyjnej. Wyszczególnić możemy również rodzinne domy dziecka, które mogą mieć pod opieką do 8 dzieci – wyjaśniana A. Szulc. – Nie ma jednego rysu osobowości opiekuna, każdy jest inny. Wiodącą sprawą jest przyjmowanie różnych zachowań dziecka. Bo chociaż wszystkie pochodzą z trudnych środowisk, są po różnego rodzaju traumach i mają szczególne potrzeby emocjonalne, to są to nadal dzieci, które potrzebują przede wszystkim uwagi, miłości, stabilizacji, bezpieczeństwa, ale i określonej autonomii – wyjaśnia M. Klein. – Jako opiekunowie nie możemy się usztywniać i wychodzić z założenia, że trafiający do nas 7-latek powinien umieć i wiedzieć wszystko zgodnie z wiekiem. Nie, dobry opiekun to ten, który na potrzeby dziecka jest otwarty i za nimi podąża. Jeżeli ten sam 7-latek nie odstępuje nas na krok, to jasny sygnał, że potrzebuje bliskości, której do tej pory nie otrzymał. A opiekun tym wymaganiom powinien sprostać – dodaje A. Szulc.

Magdalena Klein podkreśla, że rodzina, która zdecyduje się podzielić domem, nigdy nie zostaje zdana sama na siebie. – Towarzyszymy jej i wspieramy. Rodziny zastępcze powinny nastawić się na małe sukcesy, a nie na spektakularne osiągnięcia dzieci znajdujących się pod ich opieką. Tym sukcesem może być samodzielnie zawiązany but albo „mierny” z matematyki – mówi. – Nie boimy się rozmów o problemach, bo zdajemy sobie sprawę, że to nie jest łatwa praca. Nie oczekujemy od rodzin zastępczych ideałów. Cenimy szczerość, bo im szybciej opiekun zacznie mówić o problemach, tym szybciej możemy zareagować. Nie wymagamy nadludzkiej mocy – dodaje psycholog.

Apel skierowany jest nie tylko do rodzin, ale także do osób samotnych. MOPR zapewnia szkolenia przygotowujące do nowej roli. Gwarantuje pełne wsparcie finansowe, rzeczowe, asystenckie, psychologiczne oraz prawne. Zainteresowani mogą kontaktować się z Działem Pieczy Zastępczej MOPR przy ul. Leczkowa 1a w Gdańsku, tel.: (58) 347 82 77 oraz (58) 347 82 68. Tematyczne informacje są także na stronie www.mopr.gda.pl (w zakładkach: aktualności oraz dzieci i rodzina/piecza zastępcza).

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama